Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura wróci do sprawy brutalnego morderstwa w Miłoszycach

Eliza Głowicka, Michał Gigołła
Mamo! Mamo! – ten rozpaczliwy krzyk piętnastoletniej Małgosi musiało słyszeć wielu mieszkańców podwrocławskiej wsi. Nikt nie zareagował. Skatowana i brutalnie zgwałcona dziewczynka umierała na mrozie.

Mamo! Mamo! – ten rozpaczliwy krzyk piętnastoletniej Małgosi musiało słyszeć wielu mieszkańców podwrocławskiej wsi. Nikt nie zareagował. Skatowana i brutalnie zgwałcona dziewczynka umierała na mrozie. Czy wreszcie poznamy wszystkich winnych? Zmowa milczenia trwa już dziesięć lat

Uśmiechnięta, skromna, w czarnej sukience. Tak Małgosia Kwiatkowska wygląda na ostatniej fotografii. Rodzice zrobili to zdjęcie tuż przed jej wyjazdem na sylwestrową zabawę w Miłoszycach. Wtedy, 31 grudnia 1996 roku, ostatni raz widzieli córkę żywą.
Bawiła się w wiejskim klubie Alcatraz. Po północy ktoś wyprowadził ją na zewnątrz. Chwilę później w towarzystwie kilku mężczyzn poszła w stronę pobliskiej posesji.
To właśnie tu, za stodołą, znaleziono ją następnego dnia. Już nie żyła. – Leżała na śniegu nagusieńka, tylko w skarpetkach.
Dziewczyna została brutalnie zgwałcona, pogryziona i pobita. Miała porozrywane narządy wewnętrzne. Ludzie słyszeli, jak błagała o pomoc. Ale nie zareagowali.
Ta tragedia wstrząsnęła Dolnym Śląskiem. Po wielu latach śledztwa prowadzonego przez pięciu prokuratorów udało się złapać i skazać tylko jednego z oprawców dziewczynki. A było ich jeszcze co najmniej dwóch.

Znów przeczytają akta
– W tym śledztwie popełniono sporo zaniedbań. A tu przecież chodzi o zabójstwo – zapowiada Krzysztof Schwartz z prokuratury apelacyjnej. – Trzeba sprawdzić, czy rzeczywiście nie ma możliwości wykrycia wszystkich sprawców zbrodni. Może są nowe dowody i okoliczności – podkreśla. W tym tygodniu prokuratorzy planują spotkanie w tej sprawie.
Pierwszego dnia po zabójstwie policja zatrzymała Krzysztofa K., mieszkańca Miłoszyc. To on miał wyprowadzić Małgosię z klubu. Podczas przesłuchania przyznał się do winy. Narysował nawet dokładny szkic miejsca zbrodni. Ale później wszystkiego się wyparł. Badanie wykrywaczem kłamstw potwierdziło, że mógł brać udział w przestępstwie. Prowadzących śledztwo to nie przekonało. Puścili go wolno. Niedługo później śledztwo umorzyli.
Dopiero po kilku latach policja zatrzymała wrocławianina Tomasza K. Udało się udowodnić, że brał udział w gwałcie i morderstwie. Na ciele Małgosi zostały ślady jego zębów.

Wielu słyszało
Sąd skazał go na piętnaście lat więzienia. Później karę podwyższono do dwudziestu pięciu lat. Tomasz K. nigdy nie przyznał się do winy. I nie wskazał pozostałych gwałcicieli.
O sprawcach nie chcą rozmawiać także mieszkańcy Miłoszyc. Wszyscy są zgodni, że wśród bandytów musiał być ktoś z miejscowych. – Małgosia leżała przy ścieżce, o której mógł wiedzieć tylko ktoś od nas – mówi jedna z kobiet. – Wołanie o pomoc też wielu słyszało.

Nieudolne śledztwo
Mecenas Ewa Szymecka, która reprezentowała rodziców Małgosi, przyznaje, że policja i prokuratorzy prowadzący śledztwo popełnili mnóstwo błędów. – Przy żadnej sprawie nie spotkałam się z tak wielkim oporem, złą wolą i niechęcią. Śledztwo od początku prowadzone było nieudolnie. Tak, by nie wykryć sprawców – uważa.
Jednym ze śledczych był Stanisław O. Prokuratura niedawno wystąpiła o uchylenie jego immunitetu. Podejrzewa, że brał łapówki m.in. od gangsterów. Przeciw Stanisławowi O. toczyło się postępowanie dyscyplinarne m.in. za nieprawidłowości przy śledztwie miłoszyckim.
– Ta tragedia cały czas we mnie żyje – mówi Jadwiga Kwiatkowska, mama Małgosi. – Liczę, że kiedyś wreszcie sprawiedliwości stanie się zadość. Nie chcę rzucać na nikogo oskarżeń. Od tego jest prokuratura.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto