LUBIN 10 lat więzienia grozi optykowi z Lubina, który w zakładzie, w centrum miasta, trzymał substancję chemiczną mogącą zmieść z powierzchni ziemi okoliczne budynki.
Prokuratura postawiła mu zarzuty: spowodowania zagrożenia życia i zdrowia wielu osób, produkowania bez stosownego zezwolenia materiałów wybuchowych, posiadania amunicji i narkotyków.
37-letni Mariusz M. w ubiegłą środę trafił na pogotowie. Powiadomiono policję, że doznane przez niego obrażenia wskazują na eksplozję ładunku wybuchowego. Stracił sześć palców. W czwartek w południe do Lubina ściągnięto wrocławskich antyterrorystów (SPAT) oraz saperów. Zakład optyczny otoczył kordon policjantów.
Okazało się, że znajdowało się w nim 13 litrów niebezpiecznej substancji, trzy kolejne znaleziono w domu optyka w podlubińskim Osieku. - Tam zabezpieczono również naboje i pociski różnego kalibru oraz amfetaminę – mówi prokurator Leonard Michalak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Chemicy badają skład znalezionej substancji. Na razie wiadomo, że jest on zbliżony do trotylu.
Optyk odmówił składania wyjaśnień.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?