Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problem z gołębiami i psami w Malborku. Mieszkańcy apelują do władz miasta o reakcję

Jacek Skrobisz
Balkon w budynku wielorodzinnym przy ul. Żeromskiego w Malborku
Balkon w budynku wielorodzinnym przy ul. Żeromskiego w Malborku Fot. Archiwum prywatne
Gołębie, szczury oraz biegające bez zabezpieczenia psy - to coraz bardziej powszechne zagrożenia, z którymi spotykają się mieszkańcy Malborka. Zagrożenia, za które odpowiadają po części sami malborczycy, rozrzucający żywność i nierespektujący prawa. O rozwiązanie problemu apelują mieszkańcy, właściciele nieruchomości, zarządcy i radni, ale to jednak wciąż za mało, by przyniosło zadowalający efekt.

Kto walczy z gołębiami próbującymi wić sobie gniazda na balkonach, parapetach czy dachach, wie, że to walka trudna. Instalowanie figurek kruków, kolców, wiatraczków czy zwykłych reklamówek często na niewiele się zdaje. Ptak szybko się przyzwyczaja do przeszkody i wciąż męczy lokatora dbającego o porządek.

- To jest plaga, tym musi się zająć miasto. Próbowaliśmy sobie radzić sami, każdy na własną rękę, ale to walka z wiatrakami. Mamy serdecznie dość gołębi, ich odchodów, gruchania od 4 rano, panoszenia się wszędzie. Są służby w mieście, które za ten stan rzeczy odpowiadają. Prosimy pana, by zlecił odpowiednim służbom podjęcie stanowczych działań przeciwko gołębiom - to fragment listu, jaki otrzymał burmistrz Malborka od jednej z mieszkanek pl. Narutowicza.

Identyczny problem zauważa spółdzielnia mieszkaniowa, przy okazji wskazując przyczynę i kolejne zagrożenie.
- W związku z narastającą plagą gołębi i szczurów wzywamy mieszkańców Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej do zaprzestania dokarmiania gołębi. Prosimy również o zaprzestanie wyrzucania bądź wykładania żywności na zewnątrz budynków i wrzucania resztek jedzenia do kanalizacji, albowiem w ten sposób dokarmiamy gryzonie - to treść komunikatu, jaką otrzymali lokatorzy MSM. - Gołębie zanieczyszczają odchodami elewacje, balkony, chodniki, samochody. Rozrzucone przez nie resztki jedzenia nie tylko zaśmiecają teren, ale również stanowią pożywienie dla szczurów.

To, że problem z gołębiami nie jest nowy, świadczy apel prezes Malborskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego rozwieszony na drzwiach domów na Os. Południe... już rok temu.
- Coraz częściej wpływają skargi na niszczenie przez gołębie elewacji budynków, dachów oraz brudzenie parapetów, gzymsów, co w sposób znaczący wpływa na estetykę osiedla. Ptaków jest coraz więcej, gdyż niektórzy mieszkańcy regularnie je karmią. Nie służy to nam wszystkim, a gołębiom szczególnie, gdyż chleb jest najgorszym i niezdrowym dla nich pożywieniem - informowała w maju 2015 roku Małgorzata Ostrowska, prezes MTBS. - Pamiętać należy również, że ptaki - w tym gołębie - przyczyniają się do wielu chorób odzwierzęcych jak: gruźlicy ptasiej, ornitozy czy chorób przewodu pokarmowego. Ponadto są nosicielami wielu pasożytów, jak pchły, roztocza, przenoszą kleszcze i mają kontakt z komarami, co stanowi potencjalne ryzyko dla zdrowia szczególnie dzieci, osób starszych, jak i alergików.

Pomimo tych apeli w Malborku można czasami poczuć się jak na rynku w Krakowie. Gdy mieszkańcy rozsypują chleb i inną żywność, zlatuje się chmara gołębi przyzwyczajona do otrzymywania łatwego pożywienia. Zgodnie z kodeksem wykroczeń (art. 145): „Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany”.

Niedawno gołębie... uwiły sobie gniazdo na głowie figury Madonny odtworzonej przez Muzeum Zamkowe.
- Gołębie budowały gniazdo na koronie Madonny, zanim zainstalowaliśmy w niszy siatkę zabezpieczającą przed ptakami - potwierdza Mariusz Mierzwiński, dyrektor Muzeum Zamkowego. - Z gołębiami mamy problem. Kilka lat temu, jak porządkowaliśmy strych wieży gdanisko, to strach było tam wejść. To był horror, co gołębie zrobiły. Ich odchody mają właściwości żrące drewnianą konstrukcję, zanieczyszczają elewacje. Miesięcznie na sprzątanie ptasich odchodów przeznaczamy kilka tysięcy złotych.

Muzeum też próbuje walczyć z plagą gołębi, instalując odstraszacze dźwiękowe, siatki i kolce, ale to nie sprawi, że populacja tych ptaków w mieście się zmniejszy.

To, co potrafią zrobić gołębie na balkonie można zobaczyć na zdjęciu przysłanym nas przez jedną z lokatorek domu wielorodzinnego. Radny Zbigniew Kowalski na sesji Rady Miasta pytał, czy samorząd nie powinien podjąć uchwały w sprawie zakazu dokarmiania gołębi w mieście.

- To nie jest problem tylko malborski, ale ogólnopolski i europejski. Miasta mają w tej kwestii ograniczone możliwości. Możemy jedynie apelować do ludzi - odpowiada Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka. - W Krakowie też mówi się o zakazie karmienia, a jak pójdzie się na rynek, to legalnie można kupić żywność do rzucania gołębiom. Przypomina mi się fraszka Jana Sztaudyngera „Gołębiami brukowany Kraków. Gówno ma z tych ptaków”.

Malbork też ma niewiele pożytku z tych ptaków. Apelu władz miasta do mieszkańców, póki co, też nie ma...

Nie ma też tabliczek przypominających właścicielom psów, że spuszczanie psa ze smyczy w miejscach uczęszczanych przez innych (co może wywołać poczucie zagrożenia) jest karane mandatem. Radny Zbigniew Kowalski o umieszczenie takowych tablic m.in. w Parku Miejskim i na placach zabaw apelował w ubiegłym roku.

- Z naszych obserwacji wynika, że mieszkańcy znają obowiązujące zasady, chociaż nie wszyscy je respektują. Na placach zabaw w tekście regulaminu umieszczona jest informacja o zakazie wyprowadzania psów - odpowiada Jan Tadeusz Wilk. - Wiemy także z doświadczenia, że umieszczenie tabliczek zakazujących czegokolwiek skutkuje tym, że zostają w ciągu kilku, kilkunastu dni zabrane bądź zniszczone, jak miało to miejsce z tabliczkami na przystankach o zakazie palenia. Przeanalizujemy jednak możliwość i miejsca rozmieszczenia postulowanych informacji w granicach Parku Miejskiego.

Straż Miejska zapewnia, że kontroluje właścicieli psów, którzy spuszczają psy ze smyczy lub nie sprzątają po pupilu. W ubiegłym roku udzielono im 53 pouczenia, nałożono 43 mandaty na kwotę 5950 zł i skierowano 12 wniosków o ukaranie do sądu. Na początku br. udzielono 31 pouczeń, nałożono 13 mandatów na kwotę 1750 zł i skierowano 5 wniosków do sądu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto