Prezes tak chciał - Wybory lokalnych szefów Prawa i Sprawiedliwości bez niespodzianek

Nie było niespodzianek. Dawid Jackiewicz przez najbliższe cztery lata będzie prezesem dolnośląskiego okręgu PiS

Aleksandra Natalli-Świat, szefowa Sejmowej Komisji Finansów Publicznych, i Paweł Wróblewski, były marszałek województwa dolnośląskiego – to zdaniem Dawida Jackiewicza świetni potencjalni kandydaci na prezydenta Wrocławia.
Podczas sobotniego okręgowego zjazdu partii Jackiewicz zapowiedział, że w następnych wyborach samorządowych PiS powalczy o najważniejszy fotel w mieście.
– Pod warunkiem że nie będzie się o niego ponownie ubiegał Rafał Dutkiewicz. Wtedy pewnie go poprzemy – zastrzegł poseł i stary-nowy szef dolnośląskich struktur partii.
– Chcemy walczyć o fotel prezydenta, by odczarować Wrocław i pokazać, że nie jest miastem Platformy Obywatelskiej – tłumaczył Jackiewicz.
Przygotowania do planowanych na 2010 rok wyborów samorządowych w dolnośląskim PiS mają ruszyć już za kilka miesięcy. Partia chce mieć czas na odpowiednie przygotowanie kandydatów. Wyśle ich na specjalistyczne szkolenia.

Cień na kandydaturze
Jackiewicz przez najbliższe cztery lata będzie kierował dolnośląskim PiS. Był jedynym kandydatem. Wyznaczył go premier Jarosław Kaczyński. Członkowie tej partii mogli tę propozycję tylko zaakceptować lub odrzucić. Sami kandydatów zgłaszać nie mogli.
Jackiewicza poparło 161 delegatów, 51 było przeciw. Jego oponenci w kuluarach tłumaczyli, że cieniem na tej kandydaturze położyło się wydarzenie z 28 grudnia ubiegłego roku. Jackiewicz uderzył wtedy pijanego mężczyznę, który atakował jego żonę i próbował wyrwać jej kilkuletniego synka. Tydzień później mężczyzna ten zmarł w szpitalu. Prokuratura nie wyklucza, że postawi Jackiewiczowi zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.

Za zamkniętymi drzwiami
– Państwa na salę nie wpuścimy, bo nie życzyli sobie tego organizatorzy – powiedzieli dziennikarzom ochroniarze, którzy pilnowali porządku w trakcie wyborów przewodniczącego PiS w regionie wałbrzyskim.
Do Teatru Zdrojowego nie wpuszczono również Krystiana Bukiny, do niedawna jednego z liderów partii. Bukina kilka tygodni temu został wykluczony z partii.
– Na sali siedziało wielu postkomunistów, a mnie odmówiono wstępu. To nie ma nic wspólnego z ideałami Prawa i Sprawiedliwości – nie krył oburzenia Bukina.
Zamknięte dla dziennikarzy drzwi to nie przypadek. Od kilku miesięcy w lokalnych strukturach partii narastały konflikty pomiędzy zwolennikami posłów Waldemara Wiązowskiego i Giovanniego Romana.
Według obu parlamentarzystów spotkanie zakończyło dawne urazy i teraz będą działali wspólnie. Wiązowski był jedynym kandydatem na przewodniczącego PiS w okręgu wałbrzyskim. Spośród 200 delegatów poparło go 174, przeciw kandydaturze było 20. •

Tu rządzą kobiety
Prezesem okręgu legnicko-jeleniogórskiego PiS została posłanka Elżbieta Witek z Jawora. Jedyną kandydatkę poparło 207 spośród 237 głosujących. Wiceprezesami zostali posłanka jeleniogórska Marzena Machałek (190 głosów) i Krzysztof Ślufcik (160 głosów), kierujący legnickimi strukturami PiS. W okręgu legnicko-jeleniogórskim PiS ma pięciu posłów, dwóch prezydentów miast, dwóch burmistrzów i 135 radnych.