Pożegnanie z bronią - Tomasz Moskal odchodzi z Górnika Polkowice

– W Górniku jestem od wiosny 2001 roku. Chyba pora zmienić już klimat – mówi Tomasz Moskal, napastnik polkowickiego drugoligowca

Wychowanek wrocławskiego Pafawagu w środę spotyka się z władzami swojego obecnego pracodawcy.
– Najprawdopodobniej rozwiążemy obowiązujący do czerwca kontrakt. Klub ma wobec mnie zaległości, ale liczę, że dojdziemy do porozumienia – twierdzi Moskal i dodaje: – Na brak propozycji nie narzekam i myślę, że szybko znajdę sobie nowy zespół. Nie wykluczam żadnego z rozwiązań. Gdyby chciał mnie na przykład Śląsk, to czemu nie. Jestem otwarty, bo przecież pochodzę z Wrocławia i tam zaczynałem karierę.
Nie jest tajemnicą, że jedna z konkretnych ofert pochodzi z ŁKS-u Łódź, gdzie trenerem jest Wiesław Wojno (były opiekun Górnika).
Napastnik liczy, że w nowym otoczeniu szybko wróci do strzeleckiej formy. W rundzie jesiennej do siatki rywala trafił zaledwie raz – w konfrontacji ze Szczakowianką. To z pewnością za mało, jak na tej klasy zawodnika.
– Zmiany z reguły wychodzą na dobre. Widzę to po swojej karierze. Mam 30 lat, więc jeszcze coś mogę w piłce zrobić – zaznacza Moskal.
Pobyt w Polkowicach Moskal na pewno będzie wspominał bardzo mile. W sezonie 2002/2003 został królem strzelców II ligi, a Górnik wywalczył pierwszy w historii awans do ekstraklasy. Niestety, przygoda z I ligą trwała zaledwie rok.
Odejście tego gracza to początek zmian w polkowickiej jedenastce. W tym tygodniu na pewno poznamy nazwiska kolejnych zawodników, z którymi klub się pożegna. Kto zajmie ich miejsce, na razie trudno powiedzieć, bo wiele zależy od tego, kto przejmie schedę po zwolnionym we wtorek trenerze Marku Koniarku. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na Mirosława Dragana.

Liczby Moskala
148
Tyle występów zaliczył na pierwszoligowych stadionach.

27
Tyle zdobył goli na boiskach ekstraklasy.

8
W tylu klubach grał do tej pory.

1
Tyle ma tytułów mistrza Polski (w 2000 roku z Polonią Warszawa).