Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powodziowe wrota II

Zbigniew Budych
Przy budowie mostu nad Kaczawą na autostradzie A-4 nielegalnie rozebrano wał ochronny Mimo że już latem 2004 roku alarmowaliśmy w sprawie tej inwestycji, żadna z instytucji nie dostrzegała zagrożenia (,,Powodziowe ...

Przy budowie mostu nad Kaczawą na autostradzie A-4 nielegalnie rozebrano wał ochronny

Mimo że już latem 2004 roku alarmowaliśmy w sprawie tej inwestycji, żadna z instytucji nie dostrzegała zagrożenia (,,Powodziowe wrota”, 6 lipca 2004).
Dopiero wczoraj, gdy miejskim urzędnikom w Legnicy w oczy zajrzało widmo powodzi po ewentualnych gwałtownych roztopach i zaczęli przeglądać stan powodziowych wałów, wpadli w popłoch.
– Podczas inspekcji stwierdziliśmy, że koło budowanego wiaduktu nie ma kilkunastu metrów wału – mówi Andrzej Srzedziński, komendant Straży Miejskiej w Legnicy. – Miasto od strony osiedla Sienkiewicza, lotniska, centrów handlowych Auchan, Castorama, Mercus jest kompletnie odsłonięte. Bezpośrednio zagrożonych jest więc tysiące legniczan!
Bogusław Niesiobęcki, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego urzędu miasta, powiadamia policję. O godzinie 16 na miejscu zdarzenia byli już policyjni dochodzeniowcy.
– Dokumentujemy sprawę, robimy szkice i zawiadomimy prokuraturę – mówi komisarz Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji. – Wstępna kwalifikacja to sprowadzenie zagrożenia dla zdrowia, życia lub mienia w wielkich rozmiarach.
To, co było niespodzianką dla urzędników z Legnicy, było znane Adamowi Leńczykowi, naczelnikowi wydziału budowy autostrad dolnośląskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– Firma rozebrała część wału bez zezwolenia – mówi naczelnik Leńczyk. W pierwszej chwili naczelnik twierdzi, że o tym nie wiedział; gdy przypominamy mu nasz lipcowy artykuł i zdjęcie, naczelnik przyznaje, że być może faktycznie doszło do zaniedbania, które było tolerowane.
Kierownik budowy mostu Grzegorz Suchowiński z firmy Mota Engine przyznał, że nie ma formalnego zezwolenia na rozbiórkę obwałowania.
– Jak jednak mieliśmy zbudować most, nie robiąc drogi dojazdowej dla ciężkich maszyn? – broni się kierownik budowy. Wszystko wskazuje, że nieskutecznie. Dzisiaj we wrocławskim oddziale GDDKiA dyrekcja zadecyduje o karze dla winnych. Potem sprawą zajmie się prokurator.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto