Do tej pory wizyta we wrocławskim PUP-ie nie należała do przyjemnych. Długie kolejki, godziny stania, nerwy i wreszcie spotkanie z urzędnikiem. - Jak byłam w pośredniaku, kolejka ciągnęła się przez dwa piętra. Zupełnie jak za komuny. System był zepsuty i jedna z urzędniczek wypisywała karteczki. Żeby przejść przez pierwszy etap rejestracji, trzeba było czekać w kolejce około czterech godzin - mówi Anna Rymarczyk z Wrocławia. - Niektórych petentów odrzucała już sama wizja stania w niej - dodaje.
Niedługo ma się to zmienić. - Decyzja o przeniesieniu urzędu była spowodowana koniecznością poprawy warunków obsługi osób poszukujących pracy - mówi Wiesław Kalita, zastępca dyrektora Wydziału Obsługi Urzędu.
Powiatowy Urząd Pracy we Wrocławiu przeprowadzi się ze swojej starej siedziby przy ulicy Powstańców Śląskich do odremontowanego budynku dawnego szpitala św. Anny przy ulicy Glinianej.
Prace remontowe idą pełną parą
Ma być całkowicie inaczej niż dotychczas. Na trzech kondygnacjach, w klimatyzowanych salach, znajdziemy stanowiska bezpośredniej obsługi petentów. - Jednocześnie będą one w stanie obsłużyć sześćdziesiąt osiem osób - twierdzi Kalita.
Czy to rozładuje kolejki kłębiące się przed PUP-em we Wrocławiu? - Myślimy, że tak - stwierdza zastępca dyrektora. Jakość obsługi ma też podnieść specjalny system kolejkowy. Oprócz tego budynek będzie w pełni dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Obecnie w nowym lokum urzędu pracy trwają prace wykończeniowe. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem zakończą się one w pierwszym kwartale 2010 roku. Remont dawnego szpitala św. Anny będzie kosztować prawie 18 milionów złotych. Wykonawcą robót jest wrocławska firma PB Inter-System z Wrocławia. **
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?