Zimowa pogoda, tym razem nie mróz, ale duże opady śniegu spowodowały duże opóźnienia pociągów. Na Dworcu Głównym we Wrocławiu pociągi spóźniają się od kilkunastu minut do kilku godzin, a niektóre nie wiadomo kiedy przyjadą.
Pociągi z Raciborza i Krakowa spóźniają się pół godziny, z Warszawy pięć godzin, a pociąg z Lublina nie wiadomo, kiedy przyjedzie. Podobnie jest z odjazdami. Z Wrocławia do Oleśnicy odjedziemy kwadrans po czasie, ale już do Wałbrzycha z pięciogodzinnym opóźnieniem. Czas oczekiwania może się jeszcze wydłużyć.
- To okropne. Spadnie trochę śniegu i już komunikacyjny paraliż - mówi Jarosław Trzeciak, podróżny. - Zimą to najlepiej w ogóle się nigdzie nie poruszać albo założyć narty i tak się przemieszczać. Szkoda komentować jak sobie nie radzimy z głupim śniegiem w XXI wieku - dodaje rozgoryczony.
Czytaj również:
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?