Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poszukiwany od lat listem gończym były właściciel Dworu Wazów w rękach policji

Eliza Głowicka
Co śledczym powie Olsen? Osiem lat ukrywał się za granicą, ale w końcu sam zgłosił się do prokuratury w Warszawie. 49-letni Wiesław Michalski, pseudonim Olsen, twierdzi, że dzięki milionowym łapówkom i interesom z ...

Co śledczym powie Olsen? Osiem lat ukrywał się za granicą, ale w końcu sam zgłosił się do prokuratury w Warszawie. 49-letni Wiesław Michalski, pseudonim Olsen, twierdzi, że dzięki milionowym łapówkom i interesom z politykami lewicy kupił za śmieszne pieniądze luksusowy kompleks hotelowy Dwór Wazów we Wrocławiu

Od poniedziałku mężczyzna jest przesłuchiwany w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie. Jej rzecznik nie chciał powiedzieć, w jakim charakterze – podejrzanego czy świadka – i jak długo to potrwa. A lista rewelacji, o których ma opowiedzieć Wiesław Michalski, jest ponoć długa. Niewykluczone, że gangster dostanie status świadka koronnego.
Tymczasem o Olsena upominają się wrocławski sąd i prokuratura, które wystawiły za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania. Wczoraj sąd we Wrocławiu wydał nakaz przyjęcia go do zakładu karnego, gdzie mężczyzna ma odbyć trzyletni wyrok za przestępstwa gospodarcze, m.in. olbrzymie wyłudzenia pieniędzy z polskich kopalń. Został za nie skazany w 1999 roku, a w 2000 roku wyrok podtrzymał sąd apelacyjny (zobacz ramka). Olsen jednak uciekł.

Sprawa się przedawniła
W 1993 roku, według tygodnika „Wprost”, Michalski znalazł się na dziesiątej pozycji listy najbogatszych Polaków. Zdaniem niektórych mediów Olsen w 1992 roku dał pół miliona dolarów łapówki Markowi Ungierowi, późniejszemu szefowi gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, za sprzedaż najlepszego wówczas we Wrocławiu hotelu Dwór Wazów i drugie tyle za przejęcie reszty hoteli należących do Juventuru, którego Ungier był dyrektorem. Dzięki łapówce Olsen kupił hotel za 1/30 ceny. O wszystkim miał wiedzieć Kwaśniewski. Obaj zaprzeczają. Śledztwo trwało tak długo, że sprawa w końcu się przedawniła.
Michalski był swego czasu znaną postacią w stolicy Dolnego Śląska. W latach 90. w Dworze Wazów na suto zakrapianych alkoholem imprezach bawiła się śmietanka polityczna i biznesowa Dolnego Śląska i nie tylko.

Komu pożyczył?
Oprócz prominentnych polityków lewicy bawili się tam – jak twierdzi Olsen – również działacze ówczesnej Unii Demokratycznej. Niektórych, według jego zeznań, miał wspierać finansowo podczas kampanii wyborczej albo pożyczać im bezpowrotnie duże sumy pieniędzy, jak np. Władysławowi Frasyniukowi. – Faktycznie, był osobą znaną i rozpoznawalną, bo stworzył restaurację z prawdziwego zdarzenia, ale według mnie był tylko figurantem i obficie z tego korzystał – uważa Frasyniuk. Jego zdaniem, opowieści Michalskiego o sponsorowaniu polityków UD są wyssane z palca. – Nigdy od niego pieniędzy nie pożyczałem ani mi nie dawał – zaprzecza stanowczo.

Historia oskarżenia
W grudniu 1995 roku wrocławska prokuratura oskarżyła Wiesława Michalskiego o przestępstwa: zagarnięcie i pomoc w zagarnięciu 18 starych miliardów zł przez poświadczenie nieprawdy w dokumentach na szkodę 6 kontrahentów, podrabianie faktur, podrobienie upoważnienia
do korzystania z samochodu, posiadanie bez zezwolenia amunicji i 25 naboi myśliwskich, uszczuplenie należności podatkowych Skarbu Państwa, zaniechanie pobrania zaliczek na podatek dochodowy od pracowników Dworu Wazów.
Proces rozpoczął się w 1996 roku. Wiesław M. nigdy nie przyznał się do winy. Został skazany na trzy lata.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto