AKTUALIZACJA, GODZ. 16.00
Dolnośląska policja wydała komunikat w tej sprawie.
- W dniu 3 października 2020 roku policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkańca Wrocławia o ujawnieniu zwłok w nurcie rzeki Odry. Po przeprowadzeniu czynności identyfikacyjnych potwierdzono, iż jest to zaginiony 20-latek. Obecnie okoliczności związane z zaginięciem mężczyzny badane są w postępowaniu prowadzonym przez prokuraturę -czytamy w nim.
Informację w tej sprawie zamieścił też klub piłkarski, w którym Maciej trenował.
Już w sobotę rano nieoficjalnie mówiło się, że to poszukiwany Maciej Aleksiuk. Poinformował o tym m.in. były detektyw Krzysztof Rutkowski.
Gdzie jest Maciej Aleksiuk?
Maciej Aleksiuk do Wrocławia przyjechał pociągiem. Jego telefon ostatnio logował się w piątek (25.09) około godziny 22 przed klubem X Demon na pl. Wolności we Wrocławiu, teraz jest nieaktywny. Z relacji rodziny wynika, że Maciek miał iść w niedzielę na mecz piłki nożnej, jednak tam nie dotarł. Policjanci sprawdzili monitoring, miejsca ostatniego pobytu mężczyzny oraz fosę miejską i tereny przy fosie.
Teorie spiskowe i relacje świadków
W internecie pojawiło się mnóstwo teorii wskazujących, co mogło się wydarzyć. Niektórzy snują pełne nadziei domysły, że chłopak poznał kogoś i dobrze się bawi, ale zgubił telefon i dlatego nie ma z nim kontaktu. Inni przypuszczają, że będąc pod wpływem alkoholu mógł być nieostrożny i wpaść do fosy lub Odry. Pojawili się jednak świadkowie, którzy mówią, że widzieli, jak ochroniarze w klubie w noc zaginięcia Macieja ciężko pobili jakiegoś chłopaka. Wiadomo, że Maciej Aleksiuk pojawia się na nagraniach monitoringu z klubu, a potem z ulic Wrocławia.
- Według tego, co mówili świadkowie, Maciek został bardzo mocno pobity przez ochronę klubu, skopan - przekazuje portalowi GazetaWroclawska.pl ojciec zaginionego i zastanawia się, czy taki stan syna został spowodowany tym, że ktoś go odurzył, czy wynika z tak ciężkiego pobicia.
Co się wydarzyło w klubie?
Właściciele klubu w środę w nocy wydali oświadczenie.
Zapewniają, że współpracują z policją i zależy im na wyjaśnieniu sprawy. Podkreślają, że dbają o to, aby pracownicy firmy ochroniarskiej traktowali gości z szacunkiem i zgodnie z prawem. Czy zatem Maciej mógł zostać pobity w klubie? W oświadczeniu właścicieli i kierownictwa X-Demona można przeczytać:
- Z przykrością przyjmujemy informację, że mimo naszych wysiłków i starań, mogła pojawić się sytuacja, która niweczy efekty naszego zaangażowania, a nie jest skutkiem naszych zaniedbań - piszą.
Na monitoringu z ulic miasta widać, jak Maciej idzie z jedną osobą w stronę Odry. Wbrew temu, co piszą internauci komentujący poszukiwania chłopaka, ta osoba do wczoraj, czyli do 30 września, nie została ustalona i przesłuchana.
Podkomisarz Wojciech Jabłoński z komendy wojewódzkiej policji zapewnia, że policja sprawdza każdy trop.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?