PiS zarzuca rządzącym małostkowość
Komisja finansów publicznych rozpatrywała wczoraj wiele poprawek. Niestety, żadne, które były korzystne dla Dolnego Śląska, nie znalazły uznania w oczach posłów.
Posłowie opozycji proponowali np., by do projektu budżetu wpisać remont drogi z Wrocławia do Trzebnicy. Ale zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami ta propozycja nie została odrzucona.
Zdecydowanie zabrakło również głosów, które umożliwiłyby zdobycie pieniędzy na modernizację drogi krajowej Kostomłoty - Strzegom. Poza tym w najbliższym roku nie mamy co liczyć na to, że ważna dla regionu trasa kolejowa Jelenia Góra - Wrocław zostanie zmodernizowana.
W zamian zyskaliśmyn niewiele. Ważne, że w kilku przypadkach niczego nie straciliśmy. I tak będą pieniądze na budowę autostradowej obwodnicy Wrocławia. To jedna z najdroższych inwestycji państwa. W naszym regionie nic jej nie jest w stanie przebić.
Poza tym kolej zmodernizuje trasę z Wrocławia do Poznania (odcinek do granicy województwa). Na ten cel przeznaczono 358 mln zł.
Nie mogą też narzekać wrocławskie uczelnie. Dostaniemy na dokończenie biblioteki uniwersytetu i na rozbudowę Akademii Medycznej. Szkoda, że posłowie nie uznali za stosowne zwiększenia wydatków na tę ostatnią inwestycję...
Zdaniem opozycji nasz region mógłby zyskać znacznie więcej. Wrocławska posłanka PiS Aleksandra Natalli-Świat mówi, że partie rządzące były przy ustalaniu budżetu wyjątkowo małostkowe. - Cięli każdy drobiazg. Remont drogi do Trzebnicy czy pieniądze na wyposażenie Akademii Medycznej nie były wielkimi wydatkami - przekonuje. - Mam nadzieję, że PO nie będzie nic zmieniała w zapisach na programy infrastrukturalne. Bo przecież głównie z nich jest finansowana budowa naszych dróg.
Dolnośląscy przedstawiciele Platformy Obywatelskiej bronią się przed zarzutami. Mówią, że budżet skonstruował poprzedni rząd. Dokładanie kolejnych wydatków mogłoby poważnie zaszkodzić państwowym finansom.
- Nie można bezkarnie rozdawać pieniędzy podatników - tłumaczy poseł Jakub Szulc. - Najważniejsze dla Dolnego Śląska inwestycje mają zapewnione źródła finansowania. Jest nawet jakaś kwota na budowę szybkiej kolei do Warszawy. Obiecuję, że na remont drogi do Trzebnicy też coś znajdziemy - zapewnia.
Jego klubowy kolega Michał Jaros uspokaja, że budżet na następne lata będzie lepszy. - Wtym obecnym wielu kwot przeznaczonych na Dolny Śląsk po prostu nie widać, bo są ukryte w wydatkach na różne instytucje - przekonuje.Wiadomo choćby, że dolnośląskie powiaty mają dostać ponad 200 mln zł - w większościna policję i straż pożarną. Drugie miejsce zajmuje ochrona zdrowia.
Mniej kosztowna ma być administracja. Wojewoda dolnośląski, który utrzymuje się wyłącznie ze środków rządowych dostanie kilka procent mniej niż miał jego poprzednik. Choć i tak większe wydatki niż nasze województwo mają tylko Mazowsze i Wielkopolska.
26-letni Ukrainiec próbował nakłonić Polaka do szpiegowania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?