MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pora na rewanż

Michał Karpiński
Po zimowej przerwie wracają emocje związane z Ligą Mistrzów. Na debiut w niej liczył Tomasz Kuszczak, ale Edwin van der Sar doszedł do zdrowia i niemal na pewno to on zagra przeciwko Lille.

Po zimowej przerwie wracają emocje związane z Ligą Mistrzów. Na debiut w niej liczył Tomasz Kuszczak, ale Edwin van der Sar doszedł do zdrowia i niemal na pewno to on zagra przeciwko Lille. Na przeciw Milanowi stanie Artur Boruc z Celtiku, a w środę na ławce Liverpoolu zasiądzie Jerzy Dudek

Kuszczak rozegrał dwa ostatnie mecze w barwach Manchesteru, bo Edwin van der Sar odpoczywał po tym jak jeden z rywali w Premiership - Robbie Keane z Tottenhamu - złamał mu nos. Wychowanek Śląska świetnie spisał się przeciwko Charltonowi, kiedy nie dał się pokonać. Nieco gorzej było w sobote przeciwko Reading. Popełnił kilka drobnych błędów, ale przy bramce dla rywala był bez szans. A jakie ma szanse na dzisiejszy występ przeciwko Lille?
Raczej niewielkie, bo Holender trenuje już z zespołem od kilku dni i znalazł się w 23-osobowej kadrze na dzisiejszy mecz 1/8 finału LM. Z drugiej jednak strony Alex Ferguson zabrał do Lens (mecz odbędzie się na stadionie Felixa Bollaerta, bo obiekt w Lille nie spełnia wymagań UEFA) trzeciego bramkarza - młodego Toma Heatona. A to oznacza, że bierze pod uwagę iż van der Sar nie jest do końca zdrowy.
Holender raczej nie bierze pod uwagę możliwości, by nie zagrał. - Spodziewam się powrotu do pierwszego zespołu. Rywale nie są jakimś specjalnie znanym zespołem, więc musimy na nich bardzo uważać i grać ostrożnie. Czasami lepiej gra się z Milanem niż innymi zespołami, o których nic się nie wie - powiedział w wywiadzie dla stacji Sky Sports.
Już z nimi przegrywali
Czerwone Diabły dwukrotnie się przejechały na nieznajomości potencjału francuskiej drużyny. W ubiegłym sezonie Anglicy mierzyli się z Lille w fazie grupowej LM. Na Old Trafford ledwie zremisowali 0:0, a na wyjeździe polegli 0:1, przez co niespodziewanie odpadli z rozgrywek. Wspomnienia z tamtych meczów mają fatalne. Paul Scholes obejrzał czerwoną kartkę, a Ryan Giggs został znokautowany przez byłego gracza Arsenalu - Stathisa Tavlaridisa.
- Byłem zawiedziony występami w Champions League w ostatnich dwóch sezonach. Teraz czas by się zrewanżować. Przez kilka lat mieliśmy wielkiego pecha, ale nie będziemy mieć go wiecznie - mówi przed meczem Ferguson.
O ile ponowne odpadnięcie Manchesteru byłoby prawdziwą sensacją, o tyle porażka innego zespołu z wysp - Celtiku w starciu z Milanem raczej dziwić nie będzie. Bukmacherzy uważają Szkotów za jeden z najsłabszych zespołów, jakie dotarły do obecnej fazy LM. Atutem gospodarzy w dzisiejszym meczu nie będą nawet kontuzje napastników Milanu. Zdrowy jest tylko mało znany Ricardo Oliveira, Ronaldo nie będzie mógł wystąpić, bo grał już w tegorocznej edycji w barwach Realu. Celtic ma podobne problemy. Sprawny jest tylko Jan Vennegoor of Hesselink, ale i tak przeciwko Aberdeen doznał małego urazu. Maciej Żurawski leczy od kilku tygodni łydkę, a w sobotę kontuzję - w niewiarygodnych okolicznościach - odniósł jego zmiennik Kenny Miller. Szykujący się do zmiany Szkot zderzył się w trakcie rozgrzewki z sędzią liniowym i stłókł sobie głowy. - Nie wiem czy śmiać się z tego czy płakać - komentował po meczu Strachan. Dobrze, że chociaż zdrowy i pewny gry jest nasz golkiper - Artur Boruc. Mimo kłopotów Milanu nudzić w bramce się raczej nie będzie.
Dudek: - Byliśmy zbyt głośni
W środę na ławce Liverpoolu zasiądzie Jerzy Dudek. Polak, mimo sensacyjnych informacji angielskiej i portugalskiej prasy pojechał z zespołem do Barcelony. Zgodnie z naszymi wczorajszymi informacjami artykuły mówiące o skandalicznym zachowaniu Dudzia na zgrupowaniu w Portugalii i zakuciu go w kajdanki przez policję były wyssane z palca. - Nic takiego nie miało miejsca. Dzień po powrocie do Anglii wziąłem do ręki gazety. Większość z nich zamieściła dziwne, nieprawdziwe historie dotyczącego naszego wspólnego wyjścia na kolację do pobliskiej restauracji - napisał bramkarz na swojej stronie internetowej www.jerzydudek.eu. Przyznał jednak, że nie wszystko było tego wieczora jak należy. - Wracając do hotelu byliśmy zbyt głośni. Następnego dnia było nam głupio. Trener zrobił odprawę, i po rozmowie ze wszystkimi zawodnikami, ukarał tych, którzy najbardziej na to zasługiwali. W tej grupie byłem i ja - napisał Dudek.
Jak duża kara go spotkała? Tego, ani on, ani klub nie wyjawił. Oficjalnie poinformowano tylko, że grzywną wysokości 80 tys. funtów (około 480 tys. zł) ukarano Craiga Bellamy'ego. Prawdopodobnie za uderzenie kijem golfowym Johna-Arne Riise.

Program meczów
Wtorek: Celtic - Milan (nSport, godz. 20.45), PSV - Arsenal, Lille - Man. United (nSport, 20.45), Real Madryt - Bayern Monachium. Skróty w TVP 2, 23.10.
Środa: Roma - Lyon (nSport, 20.45), Barcelona - Liverpool (TVP 2, 20.45), Porto - Chelsea (nSport, 20.45), Internazionale - Valencia (nSport, 20.45). Skróty w TVP 2, 23.25.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto