MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Popłynął Skarb Państwa?

Stefan Augustyn
– Paradoks może sprawić, że upadek zakładu uratuje miejsca pracy i samo przedsiębiorstwo – mówi Maria Karkosz z Fabryki Porcelany „Książ” w Wałbrzychu.
FOT. SYLWIA KRÓLIKOWSA
– Paradoks może sprawić, że upadek zakładu uratuje miejsca pracy i samo przedsiębiorstwo – mówi Maria Karkosz z Fabryki Porcelany „Książ” w Wałbrzychu. FOT. SYLWIA KRÓLIKOWSA
Agencja Rozwoju Przemysłu uważa, że wałbrzyska ceramika nie powinna upaść Sprawą upadku porcelany „Książ” zainteresowała się prokuratura generalna.

Agencja Rozwoju Przemysłu uważa, że wałbrzyska ceramika nie powinna upaść

Sprawą upadku porcelany „Książ” zainteresowała się prokuratura generalna. Doniesienie do wałbrzyskiej prokuratury złożył również sam syndyk

Upadek wałbrzyskiej Fabryki Porcelany „Książ” będzie miał swój finał w organach ścigania. Dwa dni temu doniesienie w sprawie prawdopodobnych nieprawidłowości złożył syndyk ceramiki. Domaga się on, aby prokuratura sprawdziła, na jakich zasadach i dlaczego holenderski Pricket Holding stał się właścicielem 70 proc. udziałów w spółce, której wcześniejszym właścicielem była inna fabryka porcelany – „Karolina” z Jaworzyny Śląskiej.

– To do końca nie jest jasne, a w całej sprawie jest istotne, bo jeżeli ktoś otrzymuje udziały, to powinien za nie zapłacić. Jeśli tak, to ile zapłacił? – zastanawia się syndyk „Książa”.
Śledczy mają również sprawdzić, czy nie doszło do wyłudzenia 15-milionowej pożyczki z Agencji Rozwoju Przemysłu. Powód?

– Warto wyjaśnić, dlaczego zakład stanął na skraju upadku, skoro otrzymał drugą ratę pożyczki – uważa syndyk.
Niezależnie od tego prokuraturę generalną o upadku wałbrzyskiej fabryki porcelany zawiadomiła sama Agencja Rozwoju Przemysłu, która udzieliła pożyczki, aby zakład uratować. Podobna informacja trafiła do ministra gospodarki.

– Wyrażamy zdziwienie, że zakład upadł, bo zgodnie z ustawą o pomocy publicznej dla przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy w trakcie realizacji programu restrukturyzacyjnego upadłość nie może być ogłoszona – twierdzi Roma Sarzyńska, rzeczniczka ARP.
A upadłości porcelany domagała się ta sama osoba: nadzorca sądowy, a obecnie syndyk „Książa”.

– Program restrukturyzacji nie był realizowany zgodnie z założeniami, a zagrożenie niespłacenia długów stało się realne. Dlatego sąd zadecydował o upadku firmy. Nie mogły domagać się tego przedsiębiorstwa, czy też wierzyciele, ale taką decyzję sąd mógł podjąć – uważa syndyk.
Tłumaczy, że sprawa ceramiki jest precedensowa. To pierwsze takie postępowanie upadłościowe firmy w Polsce i nie ma żadnych wyroków sądowych w takich sprawach. Wyjaśnianiem czy upadłość zakładu mogła być ogłoszona czy też nie zajmie się Prokuratura Okręgowa w Świdnicy, której zbadanie sprawy polecił prokurator generalny. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto