Szwedzi szukają ludzi do wrocławskich zakładów. Autobus pełen pracy
Ponad dwieście osób chce zatrudnić w najbliższym czasie w swojej fabryce koncern Volvo. To szansa dla mieszkanców dolnośląskich miasteczek
Przez najbliższe dwa miesiące po Dolnym Śląsku będzie jeździł specjalny autobus Volvo, w którym pracownicy koncernu zaprezentują oferty pracy i przyjmą podania od chętnych. Odwiedzą kilkanaście miast, w tym: Trzebnicę, Dzierżoniów, Świdnicę, Strzelin czy Legnicę. Volvo szuka spawaczy, ślusarzy, lakierników, tapicerów, stolarzy, monterów i elektromonterów.
Czy brakuje rąk do pracy, mimo 20-procentowego bezrobocia?
– O fachowców jest bardzo trudno. Chociażby dlatego, że zostały zlikwidowane szkoły zawodowe – mówi Joanna Waszkiewicz, rzeczniczka Volvo. I dodaje, że ludzie bez specjalistycznego wykształcenia czy doświadczenia nie stoją na stracownej pozycji, bo firma może ich wyszkolić.
Specjaliści od rynku pracy nie mają wątpliwości, że dużym firmom będzie coraz trudniej pozyskać wyspecjalizowanych fachowców.
– W urzędach pracy są zarejestrowane osoby, które nie mają kwalifikacji, aby podjąć pracę w zawodach, na których zależy pracodawcom – mówi Zdzisław Kaliciak z Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy. – Najwięcej jest bezrobotnych sprzedawców i kucharzy.
To nie koniec rekrutacji w Volvo. Szwedzki koncern musi zatrudnić jeszcze 800 pracowników, także do nowego zakładu.
Pierwsza była toyota
Szwedzki koncern nie jest jedynym, który w nietypowy sposób poszukuje pracowników. W ubiegłym roku podobnie działała Toyota, która szukała pracowników do swoich fabryk w Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach. Wówczas specjaliści od rekrutacji rozdawali przed hipermarketami
ulotki zachęcające do podjęcia pracy.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?