Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomyłka gangstera

(RG)
(WROCŁAW) Usiłowanie dokonania wymuszenia rozbójniczego oraz rozboju - takie zarzuty postawił prokurator z Wydziału do Spraw Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Adamowi D.

(WROCŁAW) Usiłowanie dokonania wymuszenia rozbójniczego oraz rozboju - takie zarzuty postawił prokurator z Wydziału do Spraw Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Adamowi D. pseudonim „Kakałko”. Mężczyzna jest podejrzany również o działanie w gangu Leszka C., jednej z najgroźniejszych grup przestępczych we Wrocławiu.

W 1998 roku Adam D. wraz z dwoma kolegami wpadł do mieszkania Zdzisława W. „Kakałko” stwierdził, że przyszedł odzyskać 250 tysięcy złotych, które mężczyzna rzekomo miał oddać pewnej osobie. Zdzisław W. nie krył zdziwienia nieoczekiwaną wizytą egzekutorów długów. Tłumaczył, że to jakaś pomyłka. Mężczyźni nie przyjmowali jednak żadnych argumentów. Zabrali Zdzisławowi W. 2 tysiące złotych, bo tylko tyle pieniędzy miał przy sobie.
Teraz działalnością Adama D. zajął się prokurator. Okazało się, że egzekutorzy długów rzeczywiście pomylili się, żądając od Zdzisława W. zwrotu wierzytelności. Mężczyzna, owszem, prowadził w 1998 roku przedsiębiorstwo, ale nie pożyczał od nikogo tak dużej kwoty.
Sam się zgłosił
Adam D. jest osobą znaną we wrocławskim półświatku. W latach 90. pracował jako ochroniarz w kasynie Polonia. W związku z przestępczymi porachunkami wysadzono mu samochód. W 1996 roku, razem z Piotrem S., mistrzem świata w taekwondo i Rafałem M., ochroniarzem z jednego z kasyn, założył klub nocny Reduta. Formalnie współwłaścicielką lokalu była żona Adama D. O jej interesy dbał jednak mąż. Nieoficjalnie mówi się, że „Kakałko” zajmował się odzyskiwaniem długów. W pewnym momencie zaczął nawet działać legalnie, rejestrując firmę zajmującą się egzekucją wierzytelności.
Kilka miesięcy temu Adam D. sam zgłosił się do policjantów z Centralnego Biura Śledczego. Wyjaśnił, że domyślał się, iż funkcjonariusze zamierzają go zatrzymać. Chodziło o likwidację gangu Leszka C., uznawanego za jedną z najgroźniejszych we Wrocławiu grup przestępczych. Adamowi D. postawiono zarzut udziału w zorganizowanej grupie zbrojnej. O kierowanie gangiem podejrzewa się byłego boksera Leszka C. i mistrza świata w taekwondo Piotra S. (współwłaściciela nocnego klubu Reduta). „Kakałko” przyznał się do współpracy z domniemanymi gangsterami. Wypuszczono go na wolność za poręczeniem majątkowym w kwocie 10 tysięcy złotych. Kilka dni temu Adam D. został zatrzymany.
Kiedy pojawiły się nowe okoliczności dotyczące jego przestępczej działalności prokuratura ponownie wystąpiła do sądu z wnioskiem tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd zastosował tak zwany areszt warunkowy. Po wpłaceniu kolejnych dziesięciu tysięcy złotych kaucji, „Kakałko” zostanie wypuszczony na wolność.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto