Przedstawiciele samorządu miasta, duchowieństwa, członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Bełchatowa, młodzież szkolna i mieszkańcy wzięli dziś udział w uroczystości na terenie dawnego Cmentarz Ewangelicko-Augsburskiego w Bełchatowie. Mieści się on przy ulicy Kątnej.
W piątek odsłonięto tam pamiątkową tablicę, która poświęcona jest m.in. rodzinie Hellwigów - Henrykowi i Julii oraz Albertowi i Bronisławie. Upamiętniać ma również wszystkich mieszkańców Bełchatowa i okolic wyznania ewangelickiego, którzy na przełomie XIX i XX wieku zostali pochowani na cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Bełchatowie.
Miejsce to nieodłącznie związane jest z historią Bełchatowa. Bełchatów określano niegdyś miastem trzech religii, w którym ważną część stanowili ewangelicy.
Jak mówi ksiądz ppłk Wiesław Żydel z Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Piotrkowie Tryb., na cmentarzu tym spoczywają nie tylko ewangelicy, ale też zapewne reformowani oraz członkowie Kościoła Rzymsko-Katolickiego.
Nie wszyscy wiedzą, że zielony teren pomiędzy ulicami Kątną i Piaskową w Bełchatowie, to dawny cmentarz. Od pewnego czasu przypomina o tym tablica informacyjna postawiona przez samorząd miasta.
- Kilkanaście lat temu postanowiliśmy to miejsce uporządkować - dodaje ks. Wiesław Żydel. - Od jakiegoś czasu ten cmentarzy wygląda tak, jak teraz. Mam nadzieję, że dzisiejsza uroczystość uzmysłowi wielu osobom historię tego miejsca. Przypomni, że to nie jest skwer na którym spożywa się trunki, ale skwer na którym spoczywają starzy bełchatowianie.
Podczas uroczystości odsłonięto i poświęcono pamiątkową tablicę. Jej wmurowanie było możliwe dzięki współpracy samorządu miasta i Muzeum Regionalnego w Bełchatowie, Stowarzyszenia Przyjaciół Bełchatowa, PGE GiEK S.A. w Bełchatowie oraz parafiom Ewangelicko-Augsburskim w Piotrkowie Trybunalskim i Zelowie i parafii Ewangelicko- Reformowanej w Bełchatowie.
- Uznaliśmy, że to ważne miejsce pamięci, szczególnie dla ewangelików, którzy przyczynili się do rozwoju dawnego Bełchatowa - mówi Aleksander Frączkowski, wiceprezes Stowarzyszenia Przyjaciół Bełchatowa.
Jak mówi Łukasz Politański, wiceprezydent Bełchatowa i historyk, pamięć o przeszłości jest ważna, bo to nasza tożsamość.
- Bełchatów był konglomeratem różnego rodzaju narodowości czy wyznań, które razem tutaj mieszkały, razem budowały to miasto, pracowały na jego dobrobyt - mówi Łukasz Politański. - Bełchatów był taką "ziemią obiecaną:" dla wszystkich, którzy tu przyjeżdżali.
Wiceprezydent zwrócił też uwagę, iż o rodzinie Hellwigów pamiętaliśmy często tylko przez pryzmat Stefana i Anieli, a gdyby nie ich tragiczna śmierć, bełchatowianie w ogóle nie znaliby tej historii. Ze względu na samobójczą śmierć Nelly nie zostali oni pochowani na cmentarzu, a przy majątku w którym mieszkali czyli dzisiejszym Muzeum Regionalnym w Bełchatowie.
- Tymczasem ludzie często pytali: a co z ich rodzicami - mówi Łukasz Politański. - Bronisława i Albert Hellwigowie byli osobami bardzo istotnymi dla historii Bełchatowa - przypomina. - Henryk Hellwig czy Albert Hellwig razem z ks. Leonem Zarembą współzałożyli straż ogniową w Bełchatowie. Zakładali różnego rodzaju koła rolnicze, robili mnóstwo rzeczy dla dobra naszego miasta. Wydaje się więc słusznym uhonorowanie tych osób.
Pomnik pamięci rodziny Hellwigów odsłonięto na dawnym Cmenta...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
