MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pomiar siły gwiazd

Michał Raińczuk
Koncertu Live 8 w Filadelfii słuchało milion fanów, a w Tokio tylko 10 tysięcy To miał być piękny dzień. I był. Ale jak mogło być inaczej, skoro rozpoczął się od wspólnego występu Paula McCartneya i U2? W sobotę w ...

Koncertu Live 8 w Filadelfii słuchało milion fanów, a w Tokio tylko 10 tysięcy

To miał być piękny dzień. I był. Ale jak mogło być inaczej, skoro rozpoczął się od wspólnego występu Paula McCartneya i U2?

W sobotę w Londynie, Filadelfii, Berlinie, Paryżu, Moskwie, Rzymie, Tokio, Johannesburgu i Barrie miało wystąpić około 150 artystów. Ilu było ich naprawdę, nie wiedzą chyba nawet sami organizatorzy. Koncert w londyńskim Hyde Parku rozpoczęły dźwięki „Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club”, szlagieru Beatlesów, który wspólnie wyśpiewali Bono i McCartney. Maraton ruszył. W poszczególnych miastach pojawiały się kolejne gwiazdy – REM, Madonna, Annie Lennox, The Cure, Stevie Wonder, Robbie Williams, Green Day i wielu innych. Nie zabrakło specjalnie na tę okoliczność przygotowanych duetów. Coldplay zaprosiło na scenę Richarda Ashcrofta z The Verve, Elton John zaśpiewał z Petem Dohertym, a Dido z Youssou N'Dour'em. Zdarzały się chwile magiczne, jak ta, kiedy w Londynie zagrali Pink Floyd, dla których Live 8 stało się pierwszą od 25 lat okazją do wystąpienia w oryginalnym składzie.
Ale Live 8 to nie tylko emocje związane z muzyką, co zresztą co chwilę podkreślały same gwiazdy. Głównym założeniem przedsięwzięcia Boba Geldofa było wywarcie nacisku na członków G8, siedmiu najbogatszych państw świata i Rosji, którzy za kilka dni spotkają się w Edynburgu, żeby dyskutować m.in. o sprawie anulowania długów najbiedniejszych państw w Afryce. Geldofowi nie chodziło więc tym razem o zbiórkę pieniędzy na głodującą Afrykę, jak to miało miejsce podczas Live Aid sprzed lat dwudziestu, ale o wezwanie do wykonania o wiele bardziej konkretnego kroku przez najbardziej wpływowych tego świata. Oprócz gwiazd muzyki wtórowali mu w tym m.in. Nelson Mandela i Bill Gates, którzy osobiście stawili się w sobotę na scenach w Johannesburgu i w Londynie. Wszyscy oni mieli nadzieję na jedno – wpłynąć na to, by za kilka dni ośmiu mężczyzn siedzących w jednym pokoju sprawiło, by 30 tys. dzieci nie umierało codziennie z powodu skrajnej biedy.
Czy kilku polityków wysłucha ponad setki najpopularniejszych muzyków, okaże się już 6 lipca podczas szczytu państw G8 w Szkocji. Na pewno wysłuchali ich już ludzie. Kiedy podczas finiszu kilkunastogodzinnej imprezy w Londynie gwiazdy pod wodzą Paula McCartney’a śpiewały „Hey Jude”, wiadomo już było, że za pomocą internetu i telefonu swoje poparcie dla idei Geldofa wyraziło niemal 30 mln osób, a koncert Live 8, według szacunków organizatorów, oglądało na żywo i w telewizji prawie 3 miliardy fanów muzyki. Następna odsłona akcji Geldofa już w środę – wraz z rozpoczęciem szczytu G8 w Edynburgu ruszy marsz zwolenników postulatów wystosowanych podczas
Live 8.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto