Polska wygrała drugi mecz EuroBasketu z Litwą 86:75

Piłkę po rzucie sędziowskim na swoją stronę zbił Marcin Gortat. Mocną obronę postawili Litwini, szybko faulując Davida Logana. Pierwszy rzut meczu spudłował Marcin Gortat, ale zebrał Maciej Lampe i rzucił pierwsze punkty. Sklad Polaków uzupełnili Michał Ignerski i Krzysztof Szubarga. Litwini wyszli składem Andrius Mazutis, Arturas Jomantas, Linas Kleiza, Ksistof Lavrinovic i Robertas Javtokas.

Lampe miał świetny początek, trafił za 3 punkty. Potem Logan zagrał w szybkim ataku do Ignerskiego, który wsadem zdobył kolejne dwa punkty. Litwini wzięli czas.

Litwini nie byli skuteczni z dystansu

Wreszcie zawodnicy w białych strojach trafili pierwsze punkty, Kleiza ograł polskich podkoszowych. Po siedmiu minutach gry Polacy mieli już na koncie 20 punktów przy 9 Litwinów. Polacy trochę się zacięli i goście rzucili za 3 punkty, a potem zdobyli jeszcze 4 punkty i przewaga biało-czerwonych stopniała do czterech oczek po 7,5 minutach gry.

Pięknie w obronie blokuje polski center, a w kontrze Szubarga trafia za 2. Za niewidocznego Ignerskiego wszedł Roszyk. Punktują Litwini, a na koniec kwarty Szubarga trafił za trzy i pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 23:25 na korzyść Polaków.

Druga kwarta rozpoczęła się od przechwytu Szubargi i łatwych dwóch punktów. Za chwilę Gortat blokuje Javtokasa, ale sędziowie odgwizdali mu przewinienie. Logan poślizgnął się i stracił piłkę, a Jasitis trafił z dystansu. Litwini zaczęli bardzo agresywnie bronic, co im się opłaciło, bo doprowadzili do remisu po 27. Dobrą zmianę dał Roszyk, który najpierw asystuje przy trójce Logana a potem wymusza błąd Lavrinovica.

Po kolejnych punktach Logana, Polska wychodzi na pięciopunktowe prowadzenie. Chwilę potem Koszarek posyła piłkę nad kosz do Gortata, który z impetem wsadza ją do kosza. Trener przyjezdnych postanawia wykorzystać 30 sekundową przerwę na żądanie.

Nie pomogło to Litwinom. Polski środkowy z Orlando Magic wymusza przewinienie Petraviciusa i sam punktuje na 27:36 dla Polski. Kolejny raz przewraca się naturyzowny rozgrywający biało-czerwonych zaraz potem fauluje a następnie znów traci piłkę w ataku i ... gaśnie światło. Przerwa trwa kilka minut. W 17 minucie meczu zablokowac daje się Lampe, ale na miejscu jest Gortat, który dobił piłkę. Litwini bronią na całym placu.

Ciemności w Hali Stulecia

Polacy rażą nieskutecznością, zbierają piłkę pod koszem Litwinów trzy razy i nie zdobywają punktów. Wreszcie Szubarga wjeżdża pod kosz i zdobywa 2 punkty na 32:40. Kilkanaście sekund później odgrywa do tyłu do Gortata, biegnąc pod kosz. Polska powiększyła przewagę do 10 oczek. Wynik nie zmienia się już do końca tej części spotkania.

Drugą połowę otwiera rzutem za dwa Lampe. Dobrze na deskach grają wysocy gracze biało-czerwonych, Lampe dostrzega wolnego pod koszem Roszyka i podaje mu na czystą pozycję. W 16 min. na placu pojawia się Szymon Szewczyk, który daje odsapnąć Gortatowi. Spod kosza punktuje Javtokas. Logan łapie trzeci faul i zmienia go Michał Chyliński.

Dobrze w obronie walczy Szewczyk, który również odważnie wchodzi pod kosz i asystuje Lampemu. W 28 minucie jest 45:58 dla gospodarzy. Czwarty faul szybko złapał Koszarek, którego zmienia Szubarga. Gdy wolne wykonują Litwini na boisko po przeciwległej stronie wbiega litewski kibic i pokazuje tyłek, szybko zostaje zabrany przez ochronę. Logan próbuje jeszcze trafić za trzy punkty, ale pudłuje i trzecia kwarta kończy się wynikiem 50:60 dla Polski.

Na początku ostatniej kwarty Delininkaitis trafił dwa razy za 2 przy odpowiedzi Lampe spod kosza Lampe. Jest 54:62. Ignerski trafił za 3 po podaniu Szubargi. Skutecznie zagrał dla Litwinów Jasaitis i jest 56:65. Za chwilę znów za 3 trafił Ignerski. Skutecznie blokował Lampe, a Ignerski trafił trzecią trójkę z rzędu i Polacy powiększyli swoją przewagę na 56:71.

David Logan rozegrał bardzo nierówne zawody

W tym momencie o czas poprosili Litwini. Po przechwycie Logan efektownie zapakował piłkę do kosza. Litwa powoli odrabiała straty a już chyba pietry raz wywrócił się Logan. Jasaitis zapakował piłkę z góry na 63:75.

Litwini przykryli biało-czerwonych na całym placu. Wzięli w kleszcze Logana, który popełnił błąd kroków. Za 2 trafił Kleiza i Litwini doszli na 10 punktów straty. W kontrze trafił Ignerski i wykorzystał jeszcze rzut osobisty. Znowu wywrócił się Logan i stracił piłkę na 3,5 min. przed końcem spotkania. Za chwilę nasz rozgrywający Logan nie sięgnął piłki od Szubargi. Kolejna strata biało-czerwonych.

Gortat faulował po raz czwarty. Za trzy trafił Mazulis i zrobiło się 71:79. Polacy nie potrafili dobić spod kosza, ale dzięki walecznej postawie Ignerskiego wydarli Litwinom piłkę przy zbiórce defensywnej. Na 1,5 min do końca Gortat wykorzystał jeden osobisty, a tablica pokazała 71:80.

Szybka akcja Polaków, w której Logan wsadza piłkę do kosza dwiema rękami dała nam bezpieczne 9 punktów przewagi. Litwinom nie wyszedł kontratak, a Lampe zapakował piłkę do kosza gości na stan 73:86. Dwa osobiste Litwinów wpadły, a Gortat nie trafia już z dystansu i wygrywamy 86:75.

Na trybunach było czerwono-zielono

Polacy uzyskali świetny procent rzutów za dwa - 60, przy 48 proc. Litwy, 38 proc za trzy przy 22 Litwinów i 80 proc. z osobistych, które przeciwnicy wykonywali z fatalną skutecznością 50 proc. Wygraliśmy również w zbiórkach 42 do 36 i asystach 20 do 15. Martwić może dwukrotnie większa ilość strat niż przeciwnicy, bo aż 18.

Najlepsi wśród Polaków byli: Maciej Lampe (22 pkt. i 10 zb.), Marcin Gortat (15 pkt. i 17 zb.), David Logan (19 pkt., ale 8 strat), Michał Ignerski (16 pkt.) i Krzysztof Szubarga (12 pkt. i 8 as.).

Wśród Litwinów wyróżnili się: Simas Jasaitis (21 pkt.), Jonas Maciulis (14 pkt.) i Marijonas Pertavicius (13 pkt.).

Więcej na temat EuroBasketu i koszykówki w Eurobasket 2009 - serwis specjalny.