Polska - Słowenia Transmisja. Gdzie i o której obejrzeć mecz? (Mistrzostwa Europy w siatkówce 2017)

Mistrzostwa Europy w siatkówce 2017 Polska - Słowenia Na Żywo. Gdzie i o której obejrzeć mecz?
Mecz Polska - Słowenia odbędzie się 30 sierpnia w Krakowie o godzinie 20:30. Transmisja w Polsacie i Polsacie Sport. Stream online na IPLA.TV.

Reprezentacja Słowenii będzie rywalem Polski w barażu o ćwierćfinał siatkarskich mistrzostw Europy. Spotkanie odbędzie się w środę (30 sierpnia) o godzinie 20.30 w Krakowie.

- Do Krakowa na pewno jedziemy z podniesionymi głowami, bo po tym, co wydarzyło się w Warszawie, udało nam się powstać. Niemniej jednak musimy pamiętać, że jeszcze niczego nie osiągnęliśmy. Nie ma zatem w zespole huraoptymizmu - stanowczo podkreśla Michał Kubiak, kapitan naszego zespołu.

- To jest zespół doświadczony (medalista ME) i niebezpieczny. Do tej pory grali dobrze, ale przegrywali nieszczęśliwie i naprawdę trzeba na nich uważać. Ostatnio w sparingach przed ME wygrywaliśmy wszystko i to łatwo, ale sparingi to jedna rzeczy, a taki poważny mecz to druga. Myślę, że nasz zespół stać na to, żeby wygrać ze Słowenią, ale na pewno nie będzie to prosta sprawa - skomentował w rozmowie z x-news Ryszard Bosek, były siatkarz, mistrz olimpijski z 1976 roku.

Na zwycięzcę spotkania Polska - Słowenia czeka już w ćwierćfinale Rosja (mecz w czwartek). Dziś o przepustkę do ósemki powalczą w Tauron Arenie (17.30) także Bułgarzy i Finowie (wygrany zmierzy się jutro z Serbią).

Źródło: Press Focus

Polacy rundę grupową zakończyli meczem w Gdańsku z Estonią, wygrywając 3:0. - Każde zwycięstwo cieszy - powiedział kapitan naszej ekipy Michał Kubiak. - Do Krakowa na pewno jedziemy z podniesionymi głowami, bo po tym, co wydarzyło się w Warszawie (porażka z Serbią w meczu otwarcia na PGE Narodowym - przyp.), udało nam się powstać. Niemniej musimy pamiętać, że jeszcze niczego nie osiągnęliśmy. Nie ma zatem w zespole hurraoptymizmu.

Barażowym rywalem Polaków są Słoweńcy. W tegorocznych ME drużyna prowadzona przez nowego trenera Slobodana Kovaca zajęła w „krakowskiej” grupie C 3. miejsce. W Tauron Arenie najpierw rozbiła 3:0 Hiszpanię, później po walce uległa (w dwóch partiach miała jako pierwsza setbole) 0:3 Rosji. W poniedziałek wyraźnie jednak przegrała 0:3 z Bułgarią, marnując w drugim secie szansę na zwycięstwo.

Na Eurovolley 2017 Słoweńcy muszą sobie radzić bez jednego z liderów reprezentacji wspomnianego Cebulja, a w dwóch pierwszych meczach zabrakło innej gwiazdy - Mitji Gaspariniego, który leczył kontuzję (za niego grał Toncek Stern). Wrócił na mecz z Bułgarią.

- Gasparini zagrał solidnie i w kluczowych momentach brał na siebie ciężar gry. Okazało się jednak, że nie na tyle skutecznie, by odnieść zwycięstwo. Mam wrażenie, że zespół czuł się lepiej z Tine Urnautem jako wyraźnym liderem. Gra, owszem, była wtedy czytelna, lecz mimo tego Słoweńcy potrafili dwa razy mieć Rosjan na widelcu. Może to dziwnie zabrzmi, ale lepiej im szło, gdy grali prościej - dodaje Nowakowski.

Przypomnijmy, że Słoweńcy to sensacyjni wicemistrzowie Europy sprzed dwóch lat, a w drodze na podium pokonali wówczas w ćwierćfinale 3:2 faworyzowaną Polskę. Przed tegorocznymi ME drużyny trzykrotnie zmierzyły się w sparingu, dwa z nich wygrała nasza ekipa.

- To bardzo groźny zespół, nie można go zlekceważyć. Jeśli gra na początku im się „zazębi”, tak jak we wcześniejszych meczach, to czeka nas ciężka przeprawa. Musimy skoncentrować się na przyjęciu, gdyż Słoweńcy mają bardzo urozmaicony serwis. Nie można im dać złapać właściwego rytmu na zagrywce, jeśli do tego dopuścimy, to będzie ciężko - mówi Nowakowski.

Przypomnijmy, że wszystkie mecze Mistrzostw Europy w siatkówce 2017 w TV możemy za darmo obejrzeć na kanale Polsat. Stream online z meczu Polska - Słowenia dostępny na platformie IPLA.tv.