Polska - Hiszpania 78:83. Nasi koszykarze nie przestraszyli się rywali

31 sierpnia, na inaugurację tej imprezy, biało-czerwoni przegrali z broniącymi tytułu Hiszpanami, ale swoją teorię udowodnili. Wstydu na parkiecie nie było, wręcz przeciwnie, faworyci całego turnieju szczególnie w końcówce czuli na plecach oddech goniących wynik Polaków i ostateczny rezultat jest wręcz powodem do umiarkowanego optymizmu przed kolejnymi spotkaniami.

Reprezentacja prowadzona przez Alesa Pipana już od początku spotkania pokazała, że nie robi na niej wrażenia blask hiszpańskich gwiazd. Gdyby nie słaba początkowo skuteczność rzutów osobistych Polaków rywale nie zdołaliby na półmetku osiągnąć 13-punktowej przewagi. Jak się okazało był to dystans odrobinę zbyt duży, by pokusić się o sprawienie sensacji, chociaż i tak naszym koszykarzom udało się wygrać dwie kwarty.

Dziś o godz. 20 Polacy zagrają z gospodarzami, dla których koszykówka jest sportem narodowym. - Widać, że Litwini żyją tymi mistrzostwami. Wszędzie widać informacje o mistrzostwach, są reklamy, banery. Wiele witryn sklepowych ma sportowe akcenty. To wszystko robi wrażenie na wszystkich, szczególnie na naszych młodych zawodnikach - opowiada oficer prasowy reprezentacji Polski Piotr Kwiatkowski.

Na razie Litwini odnieśli już podczas Eurobasketu jedno pozaparkietowe zwycięstwo - ustanowili rekord Guinnessa w największej liczbie osób jednocześnie kozłujących piłkę. W zabawie wzięło udział 55 tysięcy osób. Gospodarze pobili tym samym wynik ustanowiony w Polsce, m.in. w Katowicach, w czerwcu 2009 r. Wtedy w siedmiu miastach piłkę kozłowało 28 tysięcy osób.

Polska - Hiszpania 78:83 (15:22, 16:22, 21:17, 26:22)

Polska Koszarek 19, Kelati 18, Hrycaniuk 12, Szewczyk 10, Leończyk 6, Szczotka 6, Skibniewski 4, Pamuła 3, Wiśniewski 0, Berisha 0, Łapeta 0, Waczyński 0

Punkty dla Hiszpanii P. Gasol 29, Navarro 23, M. Gasol 16, Ibaka 7, Fernandez 4, Emeterio 3, Reyes 1,

Pozostałe mecze grupy A Turcja - Portugalia 79:56, Litwa - Wielka Brytania 80:69