Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogadaliby z Einsteinem

Anna Gabińska
Fot. JANUSZ WÓJTOWICZ
Fot. JANUSZ WÓJTOWICZ
Mensa, stowarzyszenie ludzi o najwyższym ilorazie inteligencji, ma 60 lat Każdy wie, jak przyjemnie porozmawiać z inteligentnym człowiekiem. Mensanie nie mają dużego wyboru.

Mensa, stowarzyszenie ludzi o najwyższym ilorazie inteligencji, ma 60 lat

Każdy wie, jak przyjemnie porozmawiać z inteligentnym człowiekiem. Mensanie nie mają dużego wyboru. Lubią spotykać się ze sobą, bo w pracy lub szkole trudno im znaleźć rozmówcę. Najbystrzejsi stanowią tylko dwa procent polskiego społeczeństwa

W Polsce trzeba zdobyć co najmniej 148 punktów podczas specjalnego testu, żeby udowodnić. że jest się superinteligentnym. Członkowie Mensy nie podają swoich wyników. Wyjątkiem jest Doda, wokalistka zespołu Virgin. Rozpowiedziała wszystkim, że jej IQ wynosi 156 pkt. Wprawdzie podczas testu „mózg jej parował”, ale wynik ją usatysfakcjonował. – W stowarzyszeniu mamy niepisaną regułę, że nie chwalimy się wynikiem IQ – mówi Grzegorz Wójcik, prezes polskiej Mensy. – W kontaktach ze światem zewnętrznym każdy sam o tym decyduje. Jednak informację o IQ raczej rzadko wpisuje się do własnego CV.
Piotr Ślusarek, bezrobotny inżynier mechaniki i mensanin od 10 lat, przygotowuje właśnie dwa życiorysy dla potencjalnych pracodawców. Ci zagraniczni dowiedzą się o jego przynależności do stowarzyszenia – Polscy szefowie nie lubią mieć podwładnego o wysokim IQ, a i koledzy krzywo patrzą – twierdzi Ślusarek. – To jest nasze piekiełko.

Ogólne bez matury
We Wrocławiu mieszka około stu mensan. Spotykają się w ostatnie soboty miesiąca. Gdzie? Jak sama łacińska nazwa wskazuje, przy stole, najchętniej w restauracjach. Większość z nich to ścisłowcy: informatycy i ekonomiści. Ale wykształcenie mają różne.
– Ja mam średnie ogólne, bez matury – mówi Bartłomiej Żurawski. Dlaczego bez? Bo nauczyciele nie wyrobili się z programem w ogólniaku dla dorosłych. Po za tym nienawidził szkoły i nauczycieli od początku podstawówki.
– Kiedy trzeba było napisać ciąg geometryczny liczb, nauczycielka nie mogła uwierzyć, że sam go wymyśliłem – opowiada wzburzony. – Pytała ciągle, skąd przepisałem. Przecież nie da się czegoś takiego wytrzymać.
Zdał do technikum mechanicznego, ale był tam tylko trzy miesiące. Trafił do warsztatu mechanicznego, potem do laboratorium jako pracownik fizyczny. Jak trzeba było, zasuwał łopatą. Na test pojechał do Katowic. Zdziwił się wynikiem. Kiedyś chciał zostać inżynierem mechaniki. Konstruowałby samochody. Teraz jest bezrobotny, ale sobie radzi.
Zdanie na każdy temat
– Prawdziwe jest przysłowie, że lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć? – pytam ostrożnie.
Raczej tak, odpowiadają, bo mądry coś zrobi, wymyśli, a głupi tylko komplikuje sytuację, nawet kiedy jest dobrze.
– Ale czymś innym jest inteligencja, a czym innym mądrość życiowa – zauważa Witold Jurgielewicz, technolog żywności, obecnie w firmie informatycznej. I już zaczyna się dyskusja. Bo mensan poznać po tym, że są ciekawi wszystkiego na każdy temat i mają własne zdanie.
Pan Witold poszedł na akademię rolniczą, bo fascynowała go chemia, także ta wykorzystywana przy przetwarzaniu żywności. Największe wrażenie robią na nim gazy szlachetne. Nie tworzą związków chemicznych z innymi pierwiastkami, choć w pewnych warunkach da się je zmusić do mezaliansu. Jurgielewicz został na uczelni po studiach przez 8 lat, ale później wciągnęły go komputery. I zmienił pracę.
Joannę Litwinek (ekonomistka, w Mensie od 6 lat) komputery interesowały od dzieciństwa. Zabawy lalkami i pluszakami polegały na pruciu ich na kawałki. – Ciekawość mną powodowała – wspomina pani Joasia.
Komputer dostała, gdy skończyła 15 lat. Zamiast grać w strzelanki, od razu zajęła się poznawaniem systemu operacyjnego DOS. Nie miała jeszcze śmiałości rozkręcić komputera na kawałki, ale gdy skończyła 18 lat, rozłożyła go i złożyła. Z nauką nigdy nie miała kłopotu. Gdy zainteresowała się chemią, przeczytała podręcznik do 7 klasy w dwa dni wakacji.
Dorota Szeliga – blond informatyk – trafiła do Mensy w 1989 roku. Miała 16 lat i namiętnie rozwiązywała łamigłówki. Tygodnik „Razem” opublikował przykładowe testy światowej Mensy. Rozwiązała je i wysłała. Przeszła do 2 rundy i mogła zasiąść do pierwszego testu w historii polskiej Mensy.
W szkole miała dużo czwórek z matematyki. – Bo nie chciałam się uczyć wzorów i na sprawdzianach rozwiązywałam zadania własną metodą. A potem nauczycielka tłumaczyła ją klasie przez całą lekcję. Wprawdzie dostawałam czwórki, ale byłam dumna, że coś takiego sama wymyśliłam – opowiada Dorota Szeliga.
Taki sam staż w Mensie ma Adam Spodenkiewicz, astronom wiolonczelista. W szkole się nie uczył. Jakoś udawało mu się przechodzić z klasy do klasy. Za to z kolegami grał z pasją w tenisa, lutował radia tranzystorowe i szalał na punkcie rowerów z zamontowanymi silniczkami. Studiował w szkole muzycznej, ale poszedł też na astronomię. Żeby zająć się czymś innym. Po dwóch latach pracy w obserwatorium odechciało mu się astronomii. Następne 34 lata grał w orkiestrze filharmonii.

Kłopoty z inteligencją
Wydawałoby się, że inteligencja powinna pomagać w życiu. Ale nie ta nadmierna. – Rok temu przeprowadziłem się do nowego mieszkania – opowiada Wojciech Peisert, informatyk programista. – Cały czas zastanawiam się, jakie półki tam zawiesić, żeby były pakowne i nie przeszkadzały. Ścian też nie chcę malować na przypadkowy kolor. Szukam optymalnego rozwiązania. No i do dziś nie urządziłem pokoju. Mam tam tylko materac do spania. •

Bez polityki i religii
Mensa (z łac. stół) powstała w Anglii w 1946 roku. Utworzyli ją australijski adwokat Roland Berill
i Anglik dr Lionel L. Ware, naukowiec i prawnik. Zależało im na stowarzyszeniu ludzi o wysokim ilorazie inteligencji (IQ), czyli pomnożonym przez 100 ilorazie wieku umysłowego do wieku życia. Z założenia Mensa jest apolityczna, wolna od rasowych i religijnych dyskryminacji. Na świecie jest
100 tysięcy Mensan w 100 krajach.
Co dwa tygodnie można spróbować swoich sił podczas dwugodzinnej sesji testowej. Wystarczy mieć
skończone 16 lati wpłacić 20 zł.

Szczegóły
– www.mensa.org.pl

Mensanie na świecie
Wśród przetestowanych bystrzaków znajduje się cała plejada osobistości.
Należy do niej m.in. aktorka Geena Davies oraz polskiego pochodzenia bokser Bobby Czyz, który żyje,
bo nie wsiadł do samolotu w 1980 roku, którym leciała też Anna Jantar. Mensanką jest też Asia Carrera, gwiazda filmów tylko dla dorosłych.

Zagadka mensańska 1
Dziewczynka z zapałkami
Dziewczynka miała sześć zapałek, bo to była bardzo biedna dziewczynka z zapałkami. Chciała je sprzedać bardzo bogatemu królewiczowi.
Ale on powiedział: – Zrób z tych zapałek cztery trójkąty, a ożenię się z tobą i będziesz miała całe królestwo. Ponieważ była to dziewczynka biedna, ale z wyobraźnią, zrobiła to bez trudu. Jak?

Zagadka 2
Strażnicy
Stoisz przed dwoma bramami, z których jedna prowadzi do wyjścia, natomiast druga do przepaści. Przed bramami stoi dwóch strażników, z których jeden kłamie, a drugi mówi prawdę. Jak sformułujesz tylko jedno pytanie, na które – zadając tylko jednemu strażnikowi – uzyskasz odpowiedź, która brama prowadzi do wyjścia?

Zagadka 3
Znajdź błąd w poniższym rozumowaniu:
1 zł = 1 zł
1 zł = 100 gr
10 gr = 0.1 zł
100 gr = 10 gr x 10 gr
1 zł = 0.1 zł x 0.1 zł
1 zł = 0.01 zł
1 zł = 1 gr

Rozwiązania:
1. Dziewczynka zbudowała czworościan foremny (tetraedr).
2. Pytanie powinno brzmieć: „Którą bramę wskazałby twój kolega, gdybym zapytał go o wyjście?”
3. Błąd tkwi w czwartej linijce równania. 100 gr to oczywiście 10 gr x 10, nie zaś 10 gr x 10 gr.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto