Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podróż do wnętrza Ziemi [Kino Extreme 5D]

Zielkq
Zielkq
Za nami pierwsze pokazy filmów w technologii 5D w nowo powstałym kinie Extreme. Czy warto się wybrać na multimedialny seans?

„Podróż do wnętrza Ziemi” w reżyserii Erica Bevinga jest filmem, który miałem okazję oglądać we wszystkich możliwych kombinacjach, tj. zarówno w tradycyjnej wersji 2D, następnie również w 3D, jak i dzięki Kinu Extreme, w wersji mającej oddziaływać na wszystkie zmysły – 5D.

Dla osób ceniących sobie tradycyjną rolę kina polecić mogę jedynie wersję 2D. Jednak w sytuacji, kiedy mamy dość standardowej kinematografii, warto wybrać się na seans w nowym kinie.

Czym różni się wersja 5D od 3D?
Przede wszystkim, oprócz obrazu wyświetlanego w technologii trójwymiarowej, otrzymujemy także efekty, których do tej pory nie sposób było uświadczyć w kinie. Jest to między innymi oddziaływanie na zmysł równowagi i dotyk poprzez zastosowanie ruchomej platformy, na której znajdują się wszystkie fotele, reagującej na ruchy na ekranie. Co prawda nie zawsze porusza się ona w myśl efektów filmowych i sprawia wrażenie jakbyśmy znajdywali się na kolejce górskiej, to jednak jest podstawą oddziaływania na nasze zmysły.

Dodatkowo w sytuacjach, kiedy bohaterowie filmu mają kontakt z wodą, sami zostajemy nią ochlapani. Nie są to oczywiście nie wiadomo jakie ilości, także nie ma sensu obawiać się, że po seansie będzie nam potrzebna suszarka. Wrażenie jakie pozostawia woda ochlapująca naszą twarz w momencie, kiedy to jeden z głównych bohaterów zostaje obśliniony przez dinozaura, pozostaje jeszcze na długo po zakończonym seansie…

"Podróż do wnętrza Ziemi" to aktualnie jedyny film w repertuarze kina Extreme, który wykorzystuje także efekt ognia pojawiającego się tuż przed ekranem. Ma to szczególne znacznie w przypadku burzy, kiedy to salę kinową rozświetlają nie tylko stroboskopowe lampy, ale również słup ognia występujący w momentach uderzenia pioruna o drzewa, czy też inne materiały łatwopalne, dające nie tylko światło, ale również i ciepło.

Kolejnym efektem, który nie sposób pominąć, a który z pewnością wywoła uśmiech na twarzach dzieci, są bańki mydlane mające symbolizować motyle występujące w krainie odwiedzanej przez bohaterów filmu. Jeżeli dodamy do tego jeszcze dym i wiatr, dostaniemy pełną gamę efektów, które sprawią, iż na chwilę w całości przeniesiemy się do baśniowej krainy kinematografii, stając się niejako uczestnikami wydarzeń i samemu zagłębiając się w świat powieści Juliusza Verne’a.

Czy potrzeba czegoś więcej?

Jedyną wadą nowego kina jest długość seansów filmowych. „Podróż do wnętrza Ziemi” trwa tylko 15 minut! Patrząc na ceny biletów, które są porównywalne do „normalnych” produkcji, jest to raczej jednorazowa rozrywka, niż miejsce, do którego będzie się wracać… A szkoda, bo kino 5D ma potencjał, który miejmy nadzieję zostanie w przyszłości wykorzystany.

Krótkometrażówka?

Swoją drogą to jestem pod wrażeniem, w jaki sposób ponad 90 minutowy film został skrócony do kwadransa. Co więcej, film w żaden sposób na tym nie ucierpiał – zniknęły wszystkie sceny, w których widz mógł się nudzić, a pozostała jedynie akcja.


Czytaj też:
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto