MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podmuch prądu - elektrownia wiatrowa na Dolnym Śląsku

Mariusz Krysiak
Spółka EPA zamierza w gminie Zagrodno na Dolnym Śląsku wybudować elektrownię wiatrową. zdjęcia: EPA
Spółka EPA zamierza w gminie Zagrodno na Dolnym Śląsku wybudować elektrownię wiatrową. zdjęcia: EPA
Rozmowa z Pawłem Włochem ze szczecińskiej spółki EPA • Dlaczego planujecie budowę tak dużej farmy z wiatrakami na Dolnym Śląsku? Przecież u nas nie wieje tak, jak choćby na północy kraju.

Rozmowa z Pawłem Włochem ze szczecińskiej spółki EPA

• Dlaczego planujecie budowę tak dużej farmy z wiatrakami na Dolnym Śląsku? Przecież u nas nie wieje tak, jak choćby na północy kraju.
– Rzeczywiście najlepsze parametry wietrzne ma Wybrzeże. Jednak dzięki nowym technologiom, możemy budować elektrownie wiatrowe także na Dolnym Śląsku. Poza tym ubiegłoroczna ustawa o prawie energetycznym spowodowała, że znaleźliśmy się w zupełnie nowej, lepszej dla energii odnawialnych, sytuacji prawnej.

• Na czym ona polega?
– Istotą zmiany jest wprowadzenie certyfikatów pochodzenia energii. Ich zadaniem jest oznaczenie, że jej część pochodzi z ekologicznego źródła. Każdy dystrybutor energii musi do 2010 roku posiadać 10,4 proc. energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, co dokumentuje się poprzez posiadanie właśnie takich certyfikatów.

• Na jakim etapie jest teraz inwestycja w Zagrodnie?
– Początkowo miały być to dwie inwestycje – farma Modlikowice i farma Łukaszów. Jednak ze względów administracyjnych, projekty te muszą być rozpatrywane jako jedna inwestycja. W grudniu i styczniu postawiliśmy na terenie przyszłej farmy dwa maszty, na których znajdują się specjalne urządzenia pomiarowe. Badania będziemy prowadzić przez minimum 12 miesięcy. Chcemy jak najszybciej zrealizować tę inwestycję – przystąpić do budowy i eksploatacji. Mam nadzieję, że tempo prac pozwoli nam rozpocząć budowę już w przyszłym roku. Sam okres budowy to 8-12 miesięcy, w zależności od jej rozmiaru oraz uwarunkowań lokalnych. Maszty z turbinami zgodnie z naszym planem staną na terenach prywatnych użytków rolnych. Tego typu inwestycja jest korzystna dla właścicieli nieruchomości, na których znajdą się turbiny – będą wynagradzani z tego tytułu w formie czynszu dzierżawnego. Dużą korzyść odczuje również urząd takiej gminy. Co roku będzie przecież pobierał podatek od nieruchomości, który będzie stanowił znaczący zastrzyk gotówki dla budżetu.

• Czy takie turbiny będą bardzo uciążliwe dla rolników?
– Uważam, że nie. Na obszarze, który użytkują, elektrownie wiatrowe zajmować będą jedynie powierzchnię okręgu o średnicy około 6 metrów. Fundament takiej inwestycji mimo swoich gabarytów, będzie umieszczony na tyle głęboko, by możliwa była uprawa ziemi w bezpośrednim sąsiedztwie elektrowni. Oczywiście elementem inwestycji będą drogi dojazdowe, które także zajmą część powierzchni, aczkolwiek rolnicy będą uprawnieni do korzystania z nich.

• Czy tak wielkie maszyny nie są niebezpieczne?
– Elektrownie będą miały wysokość około 150 metrów, ze środkiem śmigła na wysokości około 100 metrów. Aby mówić więc o ewentualnym niebezpieczeństwie zahaczenia o obracające się ramiona, trzeba by się wznieść na wysokość około 50 metrów. To tyle, ile ma 15 piętrowy wieżowiec. Proponuję wybrać się na wycieczkę nad polskie morze lub do naszych sąsiadów, za zachodnią granicą, aby na własne oczy móc ocenić, jak współgra funkcjonowanie farmy wiatrowej z uprawami ziemi. Jest to bardzo dobry przykład współdziałania dwóch odrębnych dziedzin.

• Jaką moc będzie generować taka elektrownia i kiedy zwrócą się pieniądze zainwestowane w nią?
– Na tym etapie nie jest możliwe określenie typu turbiny, jaka ostatecznie zostanie wykorzystana. Inwestycja w tym momencie jest realizowana w założeniu, że docelowa turbina będzie z grupy najnowocześniejszych urządzeń tego typu o stosownych gabarytach i mocy. Inwestycje tego typu, w zależności od warunków wietrznych panujących w danej lokalizacji, zwracają się w czasie od 6 do 10 lat.

• Czy mieszkańcy gminy znajdą w nowym kompleksie zatrudnienie?
– Wszystko zależy od ich zaangażowania w pozyskanie tej pracy. Na etapie budowy, miejsce dla dodatkowej pary rąk zawsze się znajdzie. Potem również będą możliwości zatrudnienia, aczkolwiek w mniejszym wymiarze. Dzięki zaawansowanej technologii, elektrownie wiatrowe są w pełni zautomatyzowane. Oczywiście, nie jest jednak tak, że nikt tego nie monitoruje czy nie serwisuje. Tutaj pojawiają się możliwości dla mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto