MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PODETNIJCIE JASKÓŁKOM SKRZYDŁA

Wojciech Koerber
Na niedzielny mecz Atlasa z Unią Tarnów (godz. 17) aż sześciu zawodników przyjedzie prosto z angielskiego Poole, gdzie dzień wcześniej wystartuje w finale Drużynowego Pucharu Świata Spotkanie z liderem ekstraligi ...

Na niedzielny mecz Atlasa z Unią Tarnów (godz. 17) aż sześciu zawodników przyjedzie prosto z angielskiego Poole, gdzie dzień wcześniej wystartuje w finale Drużynowego Pucharu Świata

Spotkanie z liderem ekstraligi ma dla WTS-u niebagatelne znaczenie – zwycięstwo gospodarzy przedłuży bowiem ich szanse na wywalczenie czwartego w historii klubu tytułu mistrza Polski. Wygrana tarnowian sprawi natomiast, że Jaskółki będą już niemal pewne złotego medalu.

Silnik dla Iversena

- To, że Polacy wywalczyli awans do finału Drużynowego Pucharu Świata to z jednej strony fantastyczna sprawa, ale z drugiej nasz wielki problem – narzeka trener Unii Marian Wardzała, który w ostatnich dniach Tomasza Golloba, Janusza Kołodzieja i Marcina Rempałę widział jedynie w telewizji podczas transmisji z Eastbourne i Poole. Cała trójka przyjedzie do Wrocławia na ostatnią chwilę, podobnie zresztą jak Tony Rickardsson. Z tego powodu tarnowscy działacze chcieli nawet przełożyć to spotkanie na inny termin.

Podobny problem mają jednak gospodarze, bo o medale DPŚ powalczą także Jarosław Hampel i Niels Kristian Iversen. - Obaj wylądują w Katowicach po godz. 11. We Wrocławiu powinni być między 14 a 15 – mówi prezes WTS-u Andrzej Rusko. Przypomnijmy, że Duńczyk po raz trzeci w tym sezonie zastąpi Grega Hancocka, która wybrał start w mistrzostwach Stanów Zjednoczonych. Podczas meczu z RKM-em Rybnik Iversen przekonał się, że na polskich lotniskach podstawową rzeczą jest szybki motocykl. W niedzielę ma się zjawić z silnikiem specjalnie przygotowanym na wrocławski tor przez Flemminga Graversena. Oby tak było, bo w razie przegranych startów nawet Iversenowi będzie w niedzielę trudno mijać rywali na dystansie.

Burzy nie będzie

Atlas i Unia to jedyne ekipy niepokonane w tym sezonie na własnych torach. 16 maja na Stadionie Olimpijskim gospodarze zwyciężyli aż 54:36. Czy tym razem gościom uda się dopasować do wrocławskiego toru? - Z takim jaki był wtedy damy sobie radę. Pytanie tylko czy gospodarze nie wymyślą czegoś nowego. W każdym razie kluczem do zwycięstwa będzie równa jazda całego zespołu – twierdzi Marian Wardzała. W jego ekipie zabraknie jeszcze Stanisława Burzy, który w środę wznowił już jednak treningi po kontuzji kręgosłupa i żeber, której nabawił się 16 maja we Wrocławiu.

Ekipa Atlasa w środę zakończyła obóz wypoczynkowy w Radzyniu, gdzie z tamtejszej kriokomory korzystali jednocześnie Sebastian Ułamek i Andrzej Huszcza. Od czwartku zespół przygotowuje się do meczu na Stadionie Olimpijskim.

Skuter dla najwierniejszego

„Najwierniejszy kibic żużlowy” – to konkurs organizowany przez WTS, w którym na zwycięzcę czeka skuter. Aby wziąć w nim udział, należy zebrać programy ze wszystkich meczów (3) fazy finałowej, które zostaną rozegrane na Stadionie Olimpijskim (8.08 z Unią, 5.09 z Apatorem, 19.09 z Włókniarzem). W programach będą się znajdować kupony, które trzeba wypełnić i zachować. Komplet z prawidłowymi odpowiedziami należy przesłać do 11 października na adres WTS-u (ul. Mickiewicza 91, 51-685 Wrocław – decyduje data stempla pocztowego). Nagroda zostanie rozlosowana 19 października podczas Memoriału dr. Nieścieruka. W przypadku nieobecności na zawodach zwycięzcy nagroda zostanie rozlosowana ponownie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto