Podatkowa żonglerka

WROCŁAW Urząd Kontroli Skarbowej zakończył sprawdzenia w spółkach powiązanych z Zenonem M. - wrocławskim posłem i biznesmenem. Już wkrótce wydłuży się lista stawianych mu zarzutów.

Zenon M. jest bohaterem jednej z najgłośniejszych afer finansowych wykrytych do tej pory na Dolnym Śląsku. Jako poseł nieistniejącej już partii - Kongresu Liberalno-Demokratycznego, zasiadał w sejmie w latach 1991-93 r. Zdaniem prokuratury, ma na swoim koncie m.in. korumpowanie wysokich rangą urzędników z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz wyłudzenie ponad 30 mln zł kredytów bankowych.
Manewry z VAT-em
Urząd Kontroli Skarbowej sprawdził trzy spółki powiązane z byłym posłem: Europack, Jawox oraz SDT z Bielan Wrocławskich. W tej ostatniej M. był nawet prokurentem. Wszystkie firmy zajmowały się handlem. Zdaniem inspektorów z UKS-u, zakupiony towar puszczano w fikcyjny obieg między kontrolowanymi przez byłego posła spółkami. Produkowano lewe faktury na transakcje, a w deklaracjach do urzędu skarbowego naliczano zawyżony podatek VAT.
- Następnie występowano o jego zwrot, dokonując w ten sposób wyłudzeń - tłumaczy prokurator prowadzący śledztwo. - W przypadku, kiedy należny podatek VAT przewyższał naliczony, firmy występowały do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych o jego zwrot w formie subwencji.
Wszystkie trzy spółki były zakładami pracy chronionej, więc mogły się ubiegać o dofinansowanie z PFRON.
Coraz dłuższa lista...
Obliczono, że tylko na działalności spółki SDT z Bielan Wrocławskich Skarb Państwa stracił 10 mln zł. - Zarzuty stawiane Zenonowi M. zostaną rozszerzone o wyłudzenie tej kwoty - zapowiada prokurator.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w pozostałych dwóch przedsiębiorstwach wyłudzono od Skarbu Państwa podobne sumy.
Były poseł już ponad rok przebywa w areszcie. W grudniu 2000 r., kiedy ratował się brawurową ucieczką przed pościgiem funkcjonariuszy UOP, prokuratura rozesłała za nim międzynarodowy list gończy. Zenon M. przepadł jak kamień w wodę. Dopiero w sierpniu 2001 r. został zatrzymany w Miami na Florydzie.
Przyleciał tam z Kostaryki w Ameryce Południowej, gdzie próbował rozkręcić firmę handlującą skórami. Kiedy miał podpisać pierwszą umowę z kontrahentem, wpadł w ręce służb granicznych.

Śledztwo przeciwko byłemu wrocławskiemu posłowi i biznesmenowi zatacza coraz szersze kręgi. Prowadzący sprawę Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuratura zapowiadają kolejne zatrzymania. Do tej pory zarzuty popełnienia przestępstw postawiono już ponad 20 osobom. Są wśród nich również byli urzędnicy z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, podejrzani o przyjmowanie łapówek od Zenona M. Do aresztu trafił m.in. Arkadiusz M., wiceszef PFRON z końca lat 90. Zarzucono mu przyjęcie 87 tys. zł łapówki. Dzięki niej spółka SDT z Bielan Wrocławskich, w której M. był prokurentem, otrzymała prawie milion zł subwencji z PFRON, mimo że nie spełniała wymaganych warunków. Oprócz Arkadiusza M. zarzuty postawiono też czterem innym pracownikom wydziałów odpowiedzialnych za przyznawanie subwencji.