Poczekam, ale młody już nie jestem

W poniedziałek poznamy trenera kadry młodzieżowej. Plotki mówią o nikłych szansach Ryszarda Tarasiewicza

Początkowo nazwisko szkoleniowca kadry olimpijskiej (powalczy ona o awans do igrzysk, które w 2008 roku odbędą się w Pekinie) miało zostać ogłoszone 15 grudnia, czyli dziś. Na początku tygodnia wiceprezes związku Henryk Apostel oznajmił jednak, że PZPN wybierze opiekuna młodzieżówki do końca tego tygodnia. Nazwisko ma być ogłoszone po poniedziałkowym posiedzeniu prezydium, które ma jedynie zatwierdzić podjętą wcześniej decyzję.
Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że jednym z głównych kandydatów będzie forowany przez Apostela Ryszard Tarasiewicz f. Ostatnio jednak okazało się, że związek nie zechce zatrudnić szkoleniowca z zewnątrz i postawi na jednego z etatowych pracowników PZPN-u. Mówi się przede wszystkim o Andrzeju Zamilskim oraz o szefie banku informacji kadry Pawła Janasa – Edwardzie Klejndinście. – Rzeczywiście doszły do mnie plotki, które przekreślają moją kandydaturę. Mogę już więc w spokoju skupić się na pracy w Śląsku. Oczywiście po cichu liczyłem na tę nominację, bo nie jestem już – wbrew temu co wielu uważa – młodym szkoleniowcem. Pozostaje mi wiara, że kiedyś dostanę szansę pracy z kadrą. Jak nie z pierwszą, to właśnie z tą młodzieżową. Bo uważam, że nie ma lepszej drogi do objęcia dorosłej reprezentacji niż udana praca z młodzieżówką – uważa Ryszard Tarasiewicz. Dodajmy, że szkoleniowiec WKS-u jest jednym z faworytów naszego plebiscytu na Najlepszego Trenera Dolnego Śląska.