Wbrew wcześniejszym nieoficjalnym zapowiedziom, zarząd dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej nie zdecydował w sobotę o pozbawieniu stanowisk we władzach województwa marszałka Andrzeja Łosia i jego dwóch zastępców, Marka Moszczyńskiego i Patryka Wilda.
Jednak członkowie współ-rządzącej Dolnym Śląskiem PO mają wątpliwości, czy zarząd województwa dobrze radzi sobie ze służbą zdrowia. - Marszałek Andrzej Łoś bronił polityki swojego zarządu - mówi szef dolnośląskiej Platformy, Jacek Protasiewicz.
Ale członkowie partii zarzucają Łosiowi i jego współpracownikom brak klarownego pomysłu na restrukturyzację służby zdrowia. Dali marszałkowi 3 tygodnie na przygotowanie planu wyjścia z sytuacji.
Kolejne spotkanie zaplanowano na 16 lutego. Łoś ma wtedy powiedzieć, jak zamierza wyjść z sytuacji. A działacze partii będą dyskutować wówczas także o ewentualnej dymisji Marka Moszczyńskiego, wicemarszałka odpowiedzialnego za służbę zdrowia. Chcą też, by sam Łoś zastanowił się, z kim chce ratować szpitale. - Jeżeli powie, że to Marek Moszczyński, niewykluczone, że zaakceptujemy jego decyzję - deklaruje Protasiewicz. - Ale może być też tak, że zostaną zaproponowane inne kandydatury.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
