Od siedmiu lat dostają po 1050 zł miesięcznie. Samorząd chce, by stawka wzrosła o 300 zł.
- Problem doskwiera szczególnie młodym naukowcom z chemii, biologii, biotechnologii czy fizyki - tłumaczy Marek Bogacz, wiceprzewodniczący Rady Doktorantów.
Samorząd wystosował do rektora oficjalne pismo w tej sprawie. Swój krok tłumaczą "przedłużającymi się i nieprzynoszącymi żadnych efektów negocjacjami i pogarszającą się sytuacją materialną".
Na Uniwersytecie Wrocławskim na ok. 1300 doktorantów tylko nieco ponad połowa dostaje stypendium. Prawo mówi, że wysokość tej kwoty to od 60 do 100 proc. zasadniczego wynagrodzenia asystenta na uczelni. Doktoranci mogą więc dostawać od 1020 do 1700 zł.
- Pieniędzmi na podwyżki dysponują dziekani, nie ja - rozkłada ręce Marek Bojarski, rektor Uniwersytetu Wrocławskiego. - Rozesłałem do nich pismo doktorantów. Większość z nich odpowiedziała, iż podwyżek nie będzie, bo po prostu nie ma na to pieniędzy - tłumaczy. Ale dodaje, że po Nowym Roku postara się znaleźć fundusze na podwyżki.
Jakie stypendia dostają doktoranci na innych dużych uczelniach w naszym mieście?
Politechnika Wrocławska: od 1150 zł do 1430 zł,
Uniwersytet Przyrodniczy: 1050 zł,
Uniwersytet Ekonomiczny: od dwóch lat w ogóle nie ma tu stypendium doktoranckiego.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?