Latem zakończy się przebudowa Placu Trzech Krzyży. Oczekiwania wobec remontu jednego z najbardziej znanych placów w Warszawie były ogromne. Gdy rozpoczęto przebudowę – dosłownie – odsłonięto potencjał tego miejsca. Pojawił się historyczny bruk i pozostałości po dawnym torowisku tramwajowym.
Pisałem wtedy o tym, że plac ma tramwaje w swoim DNA. Po elektryfikacji w 1908 roku, kursowało tu aż sześć linii, z czego dwie miały swoją pętlę. Plac tętnił życiem. Był tu zielony skwer oraz słynny targ rybny. Zwolenników przywrócenia w to miejsce ruchu tramwajowego jest wielu. - „Sercem” jesteśmy za budową nowych linii tramwajowych – mówił mi wtedy Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich. Choć przyznał też, że raczej nie uda się, by tramwaje w najbliższym czasie wróciły na Plac Trzech Krzyży. Niestety, miał rację.
Nie wrócił też historyczny bruk. Niedawno zalano go betonem.
Plac niewykorzystanych szans. Co mogło być na Placu Trzech Krzyży?
Niedawno społecznicy ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze przygotowali grafikę. Zaznaczyli na niej, jak będzie wyglądał „zielony” Plac Trzech Krzyży. Zamiast zieleni i dostępności dla mieszkańców, będzie w dalszym ciągu szeroka trasa samochodowa.
- Warszawa chwali się zazielenieniem Placu Trzech Krzyży. Sprawdziliśmy to: na brązowo beton, a na zielono zieleń. Proporcje powinny być odwrotne. No, ale tak to się kończy jak priorytetem są 4 pasy dla aut przez środek historycznego placu miejskiego. Wielka zmarnowana szansa – napisali.
Faktycznie, wygląda na to, że plac przeszedł jedynie niewielki lifting. Pojawiło się trochę zieleni, ścieżki rowerowe i chodniki. Ale wciąż plac jest dla samochodów. Nie wyobrażam sobie, żeby organizowane były tu wydarzenia dla mieszkańców: targi, koncerty. Nie będzie to też miejsce, w którym wiele osób chciałoby odpoczywać. Co można zrobić, żeby było lepiej?
- ruch samochodowy na jednej części placu, druga otwarta dla mieszkańców
- odsłonięcie bruku na placu i stworzenie miejsca pod ogródki kawiarniane (przykład: Placu Zbawiciela)
- przywrócenie trasy tramwajowej
1. Ruch samochodowy
Kościół św. Aleksandra, najbardziej charakterystyczny punkt placu, wciąż znajduje się na „wyspie” otoczonej z każdej strony ulicami. Patrząc na układ komunikacyjny, priorytetem w tym miejscu jest ruch samochodowy. A gdyby zrobić to inaczej?
Obecna popularna trasa spacerowa ciągnie się Krakowskim Przedmieściem i Nowym Światem, ale urywa się przy Rondzie de Gaulle’a. Dalej mało kto się zapuszcza. Gdyby od ronda do placu priorytetowo potraktować pieszych, tworząc deptak lub szeroki chodnik oraz atrakcyjną przestrzeń publiczną (zamiast wąskich chodników i parkingu), to trasa spacerowa z pewnością wydłużyłaby się.
Ruch samochodowy mógłby zostać przeniesiony na zachodnią część placu. Reszta zostałaby uwolniona dla pieszych, którzy zapewne z chęcią spacerowaliby również po historycznym bruku, podkreślającym historię tego miejsca. Na Plac Trzech Krzyży mógłby też wrócić targi.
2. Ogródki
Wolną przestrzeń mogłyby zająć ogródki kawiarniane i restauracyjne. Skoro nawet na skrajnie nieprzyjaznym Placu Bankowym, tuż obok ruchliwej drogi, udało się stworzyć „strefę relaksu” z punktami gastronomicznymi i leżakami, to w tym miejscu byłoby to znacznie prostsze. Taka „strefa relaksu” na Placu Trzech Krzyży ma ogromny potencjał.
Wakacyjna zmiana na Placu Zbawiciela pokazała, że miejsca z ogródkami kawiarnianymi są w Warszawie niezbędne. A Plac Trzech Krzyży, z niezwykłą architekturą, znajdujący się na Trakcie Królewskim, to wręcz idealne miejsce do takiej zmiany.
W definicji dr Marka Ostrowskiego, ze strony placewarszawy.pl, czytam: „Większość placów miejskich jest miejscem koncertów, happeningów, demonstracji, wieców i innych wydarzeń o charakterze masowym, może też pełnić funkcję targowiska lub parkingu.” Plac Trzech Krzyży na razie może pełnić jedynie funkcję parkingu. A co z pozostałymi funkcjami?
3. Tramwaje
Kolejnym pomysłem, by podnieść prestiż Placu Trzech Krzyży, byłaby reaktywacja tramwajów. O linii turystycznej, biegnącej wzdłuż Traktu Królewskiego, mówi się od dawna. Kilka lat temu pojawił się nawet pomysł, by kursowały tędy tramwaje elektryczne niepotrzebujące trakcji.
Trasa z Placu Trzech Krzyży, przez Plac Teatralny do Marszałkowskiej, z pewnością byłaby marzeniem wielu varsavianistów. Zapewne chwaliliby ją także turyści oraz mieszkańcy, szukający miejsca na spędzenie popołudnia lub dnia wolnego od pracy.
Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?