MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Piszę na żywo

Magda Piekarska
Rozmowa ze Zbigniewem Masternakiem, autorem powieści “Księstwo” * Dlaczego “Księstwo”? - To nie jest określenie z zakresu państwowości. Raczej oznacza próbę uksiążkowienia życia.

Rozmowa ze Zbigniewem Masternakiem, autorem powieści “Księstwo”

* Dlaczego “Księstwo”?
- To nie jest określenie z zakresu państwowości. Raczej oznacza próbę uksiążkowienia życia.
* Czyli opisania?
- Tak. Ten projekt zaczął się od dziennika poetyckiego. Po pewnym czasie krótkie zapisy rozrastały się w fabułę. Wysłałem je Henrykowi Berezie z pisma “Twórczość”, który stwierdził, że na półtorej strony maszynopisu udało mi się dużo wyrazić. To mnie zachęciło do dalszej pracy. Księga druga “Księstwa”, która się właśnie ukazała, była planowana jako samodzielne dzieło. Potem doszedłem do wniosku, że skoro opisałem jeden wycinek życia, to dlaczego nie miałbym tego kontynuować.
* “Księstwo” powstaje na gorąco?
- Nie poszukuję straconego czasu, piszę na żywo. To przełożenie dziennika, który wciąż prowadzę, na literaturę. To może być ciekawa przygoda. Nawet jeśli moje pisanie okaże się to niedoskonałe, jeśli będzie zwykłą rejestracją faktów, to i tak będzie ciekawe. Tak naprawdę zresztą robię to przede wszystkim dla siebie. Chcę kiedyś, jako 60-, 70-latek usiąść sobie w fotelu i czytając, przypomnieć sobie te wszystkie kolory, zapachy. To takie fajne utrwalenie rzeczywistości. A jeśli uda mi się zawrzeć w tym coś więcej, to jeszcze lepiej.
* Dlaczego zaczął Pan od księgi drugiej?
- Księga pierwsza jeszcze nie istnieje. Ma to być zmitologizowany opis dzieciństwa, jedyny powrót do przeszłości w tym cyklu. Trzecia jest gotowa i opisuje okres wrocławski, podczas którego bohater zmienia system wartości. Odkłada na półkę “Małego księcia”, bierze “Księcia” Machiavellego. Księga czwarta to zapis wchodzenia w literaturę, a w piątej opiszę podróż po Europie. Pierwszy etap właśnie się zaczyna - wyjeżdżam do Londynu.
* Rzeczywistość jest ciekawsza od fikcji?
- O wiele ciekawsza. Nie mógłbym pisać zza biurka, nic bym nie wymyślił.
* Jakie są proporcje między faktami a kreacją?
- 90 procent to prawda. Nie szukam wrażeń za wszelką cenę, ale życie mi ich dostarcza. Staram się żyć jak najintensywniej, jak Hłasko czy Hemingway i może dlatego wciąż wplątuję się w jakieś przygody. Jeśli przydarza mi się coś złego, myślę: “przynajmniej będę miał o czym pisać”. A potem to wiernie opisuję. Przez co prowokuję kolejne kłopoty. Kiedyś musiałem bronić się moją ukochaną maszyną do pisania przed ukraińskimi studentami, którym nie spodobał się sposób, w jaki opisałem mój związek z ich koleżanką. Teraz ostrzegam znajomych: - Uważaj, bo możesz stać się bohaterem mojego opowiadania.
* Czy do literatury naprawdę trafił Pan przez kontuzję kolana?
- Tak, ale to że traktuję twórczość jako kolejny wab na kobiety, jest już żartem. Marzyłem o karierze piłkarskiej. Do dziś zdarzają mi się motywacyjne sny, w których strzelam bramkę. Mój pseudonim, którego używam w książce, wziął się właśnie z tamtego okresu. Mniej przeklinałem od kolegów z drużyny i kibice nazywali mnie pogardliwie Księciem. W piłkarstwie odnajduję wiele reguł, które przenoszę na życie: można grać brutalnie, faulować, budować strategię. Po kontuzji stawu kolanowego uprawiałem lekkoatletykę, ale uraz się odnowił. I okazało się, że jestem skazany na literaturę. Robiłem po drodze jeszcze wiele rzeczy: biegałem na średnich dystansach, studiowałem prawo, zajmowałem się biznesem. Wszędzie ponosiłem porażki. Tylko z prozą się udało.

Zbigniew Masternak
Urodził się w 1978 r. Pochodzi z Piórkowa w Górach Świętokrzyskich. Mieszka we Wrocławiu. Studiował prawo na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie, studiuje polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim. Jego teksty drukowała m.in. “Twórczość”. Pracuje nad autobiograficznym cyklem powieściowym “Księstwo” - księga druga jest jego debiutem książkowym. Na podstawie jego wcześniejszego opowiadania “Stacja Mirsk” powstał film w reżyserii Roberta Wrzoska. “Księstwo” chce przenieść na ekran Andrzej Barański.

od 12 lat
Wideo

Urszula i Krzysztof Cugowski. Koncert Fajansowe sny 2024 we Włocławku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto