Około godziny 20:00 z megafonów popłynął komunikat obsługi, nakazujący opuścić klientom baseny rekreacyjne i wieże ze zjeżdżalniami. Ponad 300 osób zostało zmuszonych do szybkiego wyjścia z wody i ewakuacji.
To normalna procedura tłumaczyła nam potem obsługa wrocławskiego parku wodnego. W związku z tym, że baseny wewnętrzne są połączone z basenami na wolnym powietrzu, istnieje zagrożenie uderzenia piorunu i porażenia prądem bawiących się w wodzie pływaków, podobnie w wypadku wieży.
- Boimy się o bezpieczeństwo bawiących się u nas ludzi - powiedział jeden z dyżurnych ratowników WOPR’u.
- W takich okolicznościach zapraszamy naszych gości do jacuzzi bądź na basen sportowy - kontynuuje.
Wczoraj jednak gościom Aquaparku towarzyszyło raczej zdziwienie i niedowierzanie.
- Co mam zrobić, kiedy tylu ludzi szturmuje pozostałe jacuzzi?! Nie da się tutaj wcisnąć szpilki, stracę godzinę, za którą już zapłaciłam, ale co mam robić – całe zajście komentowała Pani Marta z Wrocławia.
Niestety klienci korzystający w przyszłości z usług wrocławskiego Parku Wodnego powinni być przygotowani na podobne sytuacje, to normalne działanie wynikające z zasad bezpieczeństwa. Dobra rada od MM Wrocław – szanowni Państwo na basen idźcie tylko wtedy, kiedy nie spodziewacie się burzy, nawet, jeśli to basen zakryty.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?