W ubiegłym roku, kiedy zespół był beniaminkiem, w trakcie sezonu pojawiły się kłopoty finansowe, a wkurzony tym trener Karpiński zrezygnował z pracy. Postanowił jednak wrócić do klubu w nowym sezonie.
- Spełniają się nasze marzenia, że reprezentowanie Wrocławia w najwyższej klasie rozgrywkowej to nie tylko sprawa uczelni oraz grających dziewczyn, ale zainteresowała się nią szersza grupa ludzi w tym mieście - mówi Marek Karpiński, którego podopieczne wygrały inauguracyjny mecz nowego sezonu z Samborem w Tczewie.
Do kolejnego, niezwykle trudnego pojedynku z Vistalem Łączpolem Gdynia, w niedzielę (godz. 18, hala przy ul. Paderewskiego) zespół AZS AWF Sport Concept przystąpi już w nowych strojach, w które wyposażyła je firma Huck Polska. - Otrzymałyśmy pełne wyposażenie: stroje, dresy, buty, torby - zachwala Małgorzata Król, kołowa wrocławskich szczypiornistek. Prezes Huck Polska, Dorota Nazim-Bałuk nie zdradziła, ile gotówki trafi do klubowego budżetu, ale z pewnością akademiczki nie powinny mieć już takich kłopotów jak w poprzednim sezonie. Przypomnijmy, że zespół jeździł na bardzo dalekie wyjazdy w dniu meczu, a czasami gdy udało się pojechać dzień wcześniej, to nocował na piętrowych łóżkach w schroniskach młodzieżowych.
Firma Huck Polska zamierza też pomóc zbudować wokół zespołu Klub Kibica. Ci, którzy przyjdą na niedzielne spotkanie (wstęp jest wolny), będą już mogli się doń zapisać . W niedalekiej przyszłości ma on zostać odpowiednio wyposażony w koszulki i inne akcesoria kibica. Fani zespołu AZS AWF Sport Concept będą też jeździli na wyjazdowe pojedynki wrocławskich szczypiornistek, aby wspierać je w PGNiG Superlidze.
Oprócz sponsora tytularnego AZS AWF - firmy Sport Concept oraz Huck Polska, pomoc piłkarkom ręcznym zadeklarowała też firma Skok Wspólnota. 36 tys. zł przekazały drużynie władze Wrocławia i należy się z tego cieszyć, choć można by się spodziewać, że w mieście, w którym doprowadzono już do upadku sekcje piłki ręcznej oraz koszykówki Śląska, pomoc dla jednego wrocławskiego zespołu w superlidze powinna być większa.
- Nam jednak nie chodzi tylko o wsparcie finansowe, ale także - nazwijmy je - duchowe. Aby ludzie odpowiedzialni za sport we Wrocławiu pojawiali się na naszych meczach i zrobili coś, aby rozpropagować piłkę ręczną wśród dzieci i młodzieży - dodała Małgorzata Król.
- Cieszę się, choć wszystko zweryfikuje życie, bo już na przykład w piątek (10.09) na konto Związku Piłki Ręcznej w Polsce musi wpłynąć pierwsza rata z 15 tys. złotych, jakie musimy zapłacić za Mariolę Wiertelak pozyskaną z SMS Gliwice - mówi trener Karpiński.
- Liczę jednak, że kłopotów organizacyjnych już unikniemy. Pamiętajmy jednak o aspekcie sportowym. To nie jest tak, że już teraz możemy sobie kupować zawodniczki jakie tylko chcemy. Gramy składem prawie identycznym jak w ubiegłym sezonie. Na dodatek przeciwko kandydatkom do mistrzowskiego tronu z Gdyni z powodu kontuzji zagramy bez Beaty Skalskiej (uraz kręgosłupa), a tylko w obronie będzie mogła wystąpić Martyna Rupp. Mimo wszystko wierzę, że dla AZS AWF Wrocław idą lepsze czasy - kończy Marek Karpiński.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?