Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Śląsk ogrywa Legię w Warszawie

Mariusz Wiśniewski
Blisko dziesięć lat kibice Śląska czekali na wygraną wrocławskiego zespołu nad Legią. Początek piątkowego spotkania podobnie jak tego z 2001 nie wróżył nic dobrego. Gospodarze uzyskali przewagę i pierwsi zdobyli gola.

Kiedy wydawało się, że kolejne bramki dla Legii są kwestią czasu, Śląsk się podniósł i zdołał odwrócić losy meczu. Tak było na Łazienkowskiej dziesięć lat temu i tak było też teraz. Z tą różnicą, że wtedy było 4:3, a teraz 2:1 i wówczas wygrana wrocławian była sensacją, a teraz jest tylko niespodzianką, bo już pojedynki z Cracovią i Jagiellonią Białystok pokazały, że Śląsk wiosną może być groźny dla każdego i wszędzie.

- Miałem niedosyt po dwóch pierwszych wiosennych meczach, w których graliśmy lepiej niż dziś. Ale czasem gra się słabiej i wygrywa się - komentował po spotkaniu trener Śląska Orest Lenczyk. - Wiadomo było, że Legia postawi trudne warunki. Początek był jeśli nie trudny, to bardzo trudny. Dostać taką bramkę w siódmej minucie to z pewnością atut w talii meczowej rywala na dalsze akcje, na rozpędzenie się, na pokazanie piłkarzom Śląska, że do Warszawy nie przyjeżdża się po punkty - dodał.

Wrocławskiemu zespołowi należą się słowa uznania przede wszystkim za walkę do końca i wiarę w korzystny wynik. Po pierwszym kwadransie chyba niewielu kibiców Śląska wierzyło, że ich zespół może wywieźć z Warszawy remis, nie mówiąc już o zwycięstwie. A jednak udało się zdobyć trzy punkty.

- Dużą zasługą zawodników było to, że w trudnych momentach dawali taktycznie sobie radę - analizował Lenczyk. Dalej dodał: - Ale oczywiście były w naszej grze złe momenty. Legia miała dośrodkowania czy groźne dryblingi, które doprowadziły do kilku bardzo niebezpiecznych spięć pod naszą bramką. Ale Kelemen stanął na wysokości zadania i pomógł wygrać.

Poza fantastyczną postawą Mariana Kelemena na uwagę zasługuje kolejny gol Przemysława Kaźmierczaka, który mógł zdobyć jeszcze jedną bramkę, ale nie wykorzystał rzutu karnego.

- Przy karnym chciałem trafić w środek bramki pod poprzeczkę, ale strzeliłem trochę za wysoko. Dobrze, że to się na nas nie zemściło - wyjaśniał po spotkaniu Kaźmierczak - Szczęście mi ostatnio dopisuje: znajduję się w sytuacjach pod bramką i wykorzystuję je, ale tak naprawdę to praca całej drużyny. Tak jak dziś. Zdobyłem gola dzięki zachowaniu Darka Sztylki, który wrzucił dobrą piłkę za obrońców.

Po przyjściu do Śląska Roka Elsnera wydawało się, że Dariusz Sztylka straci miejsce w wyjściowej jedenastce. Nie tylko nie stracił, ale prezentuje wysoką formę i trzeba mieć nadzieję, że jego kontuzja nie jest poważna i na mecz z Lechią Gdańsk będzie gotowy do gry.

Poza wymienionymi wcześniej zawodnikami na uwagę zasługuje Piotr Ćwielong, który wyraźnie odżył i już chyba nikt nie myśli w Śląsku o pozbyciu się go.

Trzeba też zwrócić uwagę, że kolejny raz składem zaskoczył trener Lenczyk. Nikt się chyba nie spodziewał, że w wyjściowej jedenastce Śląska na mecz z Legią znajdą się Tomasz Szewczuk i Marek Gancarczyk. Obaj wypadli co najmniej poprawnie.

- Mecz, w tym jego oprawa, to może nie stadiony świata, ale jak na polskie warunki... nie chciałbym, aby to był mój ostatni mecz na tym stadionie - zakończył Lenczyk.

Nic prostszego - wystarczy w czerwcu przedłużyć kontrakt.

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:2 (1:1)
Bramki: Borysiuk 7 - Kaźmierczak 28, Mila 49
Sędziował: Dawid Piasecki (Słupsk).
Widzów: 15000.

Legia: Skaba - Rzeźniczak, Astiz, Komorowski, Wawrzyniak - ManuI, Vrdoljak, Borysiuk (71. WolskiI), Radović (46. Ogbuke), Kucharczyk - Hubnik (59. Chinyama).

Śląsk: Kelemen - Socha, Celeban, Fojut, Pawelec - Gancarczyk (77. Sobota), Sztylka (39. Gikiewicz), KaźmierczakI, Mila, Ćwielong - Szewczuk (57. Łukasiewicz).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto