Przypomnijmy, że wrocławianie spadli parę tygodni temu z II do III ligi, ale prawdopodobieństwo, że w niej zagrają, jest wielce wątpliwe. Wystarczy dodać, że większość piłkarzy tak na dobrą sprawę grała poprzednią rundę nie za sowite pensje, a za słoneczny uśmiech i klepnięcie po plecach. Podobnie rzecz się miała ze sztabem szkoleniowym. Wiadomo, że ze składu Ślęzy lepsi piłkarze odejdą. Zostanie obiecująca młodzież i grono studentów, dla których III liga to okazja do promocji.
Problem jest jednak kaskadowy. - Sprawa jest jasna. Plany są piękne, ale pieniędzy na realizację brak. Wprawdzie spotkaliśmy się ostatnio, ale niewiele konkretów z tego wynikło. Daliśmy sobie czas na ostatecznie decyzje do końca miesiąca. Już 7.07 chcielibyśmy zacząć potencjalne przygotowania do rozgrywek - mówi jeden ze współwłaścicieli Ślęzy Paweł Pałys.
Paweł Pałys: Sprawa jest jasna. Plany są piękne, ale pieniędzy na realizację brak
Brakuje nie tylko pieniędzy na bieżącą działalność, są też długi do spłacenia. Chodzi między innymi o zaległości ZUS oraz opłaty licencyjne w piłkarskim związku. W sumie zadłużenie klubu z Wróblewskiego wynosi ok. 100 tysięcy złotych. Jeżeli więc nawet udałoby się zbudować budżet na przyszły sezon w trzeciej lidze, to i tak drużyna może nie wystartować, bo nie dostanie niezbędnej licencji.
Wiadomo, że Bogdan Ludkowski, wrocławski biznesmen, który przez długi czas inwestował w klub (jesienią w związku z problemami organizacyjnymi się wycofał), wziął na siebie utrzymanie stadionu przy ul. Wróblewskiego. Kwestia utrzymania i wyposażenia drużyny, ustalenia konkretnego budżetu na sezon jest nierozstrzygnięta i ciężko przypuszczać, by nagle znalazł się hojny sponsor. Ale jak mówią - nadzieja umiera ostatnia... Swoją drogą, który to już raz w ciągu ostatnich miesięcy przytaczamy to powiedzenie w kontekście jakiegoś wrocławskiego klubu?
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?