I na pewno tej trzynastej pozycji nie można uznać za pechową, bo dzisiaj możemy stwierdzić, że była to zapowiedź olimpijskiego sukcesu.
Podczas konferencji na Politechnice Wrocławskiej Paweł Rańda podkreślał, jak wielkie było jego wzruszenie podczas dekoracji. Mówił również o tym, ile zawdzięcza Ireneuszowi Magdziarzowi, dzięki któremu jego talent został dostrzeżony i może znaleźć się wśród medalistów olimpijskich.
_- _Po raz pierwszy wioślarz został dostrzeżony. Podczas olimpiady było ciężko. Jednak nie sparaliżowała nas ranga imprezy. Najtrudniej było doścignąć Duńczyków. Nie udało się, ale z taką osadą przegrać to jak wygrać – mówił Paweł Rańda podczas konferencji prasowej.
Te słowa potwierdza fakt, że jeden z zawodników duńskiej osady ma już na swoim koncie trzy medale przywiezione z igrzysk.
Nasz wicemistrz olimpijski z pietyzmem i wielkim wzruszenim opowiadał o chwilach zwycięstwa:
_- _Dla mnie jest nieważne jak ten medal wygląda, ważne że jest z igrzysk i że jest srebrny – mówił ze łzami w oczach Paweł Rańda.
Warto odnotować, że Paweł Rańda jest już 23. olimpijczykiem w historii klubu AZS Politechnika Wrocławska.
Medal był zaskoczeniem i wielką niespodzianką. Nieliczni spodziewali się sukcesu w wioślarstwie. Dziś pozostaje nam jeszcze raz pogratulować polskiej osadzie i marzyć o dalszych sukcesach, bo Paweł Rańda – jak sam zresztą przyznał podczas konferencji – chciałby wystartować za cztery lata.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?