MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Papierowe cuda

Grzegorz Żurawiński
W ciągu ostatnich dwóch lat akcje Polskiej Miedzi systematycznie traciły na wartości.  FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
W ciągu ostatnich dwóch lat akcje Polskiej Miedzi systematycznie traciły na wartości. FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
LUBIN - Nie prowadzimy kreatywnej księgowości w spółce - zapewniał pod koniec lipca dziennikarza PAP finansowy wiceprezes KGHM Andrzej Szczepek. Posiadacze akcji nie uwierzyli w te słowa.

LUBIN
- Nie prowadzimy kreatywnej księgowości w spółce - zapewniał pod koniec lipca dziennikarza PAP finansowy wiceprezes KGHM Andrzej Szczepek. Posiadacze akcji nie uwierzyli w te słowa. Tym bardziej, że już następnego dnia firma przeprowadziła zagadkowe operacje finansowe...

Komunikat giełdowy był (jak zwykle) lakoniczny. Polska Miedź sprzedała na rzecz Domu Maklerskiego BGŻ znaczące pakiety akcji swoich dwóch spółek: likwidowanej firmy Aquakonrad i sztandarowego funduszu inwestycyjnego czyli Dolnośląskiej Spółki Inwestycyjnej.
Jeszcze tego samego dnia (i po tej samej cenie) wszystkie te akcje zostały ponownie sprzedane. Nabywcą był... KGHM Metale, drugi z funduszy kapitałowych należący do Polskiej Miedzi.
Psy i koty
- Usłyszycie zapewne, że to tylko porządkowanie aktywów i tym podobne, nic nie znaczące słowa. Tymczasem rzecz jest prosta. Wykorzystano fakt, że KGHM to holding spółek i dokonano klasycznej manipulacji księgowej. Z niczego wykreowano wielomilionowy przychód w KGHM, a jednocześnie we własnej spółce zależnej KGHM Metale zaksięgowano inwestycje - twierdzi analityk jednego z domów maklerskich.
- To jak w dowcipie o kupnie psa za milion dolarów. Nie znacie?
Po chwili już znaliśmy...
- Kupiłem dziś psa za milion dolarów - chwali się mąż biznesmen własnej żonie. -Czyś ty już kompletnie oszalał? - pyta żona. - Coś ty, przecież zapłaciłem dwoma kotami po pół miliona...
Certyfikat cnoty
Nasz ekspert się nie mylił. Rzecznik KGHM Dariusz Wyborski wyjaśnił, że pośrednika przy sprzedaży akcji wewnątrz grupy kapitałowej Polskiej Miedzi zaangażowano dla... przejrzystości transakcji.
- Chodzi o to, by uniknąć podejrzeń, że cena sprzedaży jest brana z sufitu. Po to operację wyprowadzono na zewnątrz grupy, a wybrano profesjonalną firmę, która na co dzień obraca akcjami - wyjaśnił.
- Ale to jednocześnie księgowy sposób na „sprzątanie” w spółce-matce. W ten sposób zawsze można bezwartościowe akcje (np. zbankrutowanego Aquakonrada) podrzucić (jak śmieci pod dywan) do spółki-córki... - wyraziliśmy wątpliwość.
- Co w tym złego, przecież to zgodne z prawem - usłyszeliśmy. - Poza tym fakt, że pośredniczył w tym Dom Maklerski BGŻ oznacza, że wycena sprzedanych aktywów była rzetelna.
Sukces na gwałt
Sprawa jest prosta. Kierownictwo KGHM „na gwałt” potrzebuje (choćby wykreowanego na papierze) sukcesu. Zaufanie do firmy bowiem gwałtownie spada, a zagraniczni akcjonariusze systematycznie wyprzedają jej papiery (w ciągu ostatnich dwóch lat zagraniczny portfel akcji zmalał z 26 do 13 proc. ich ogólnej liczby).
Polskiej Miedzi nie pomogło nawet „milczenie Kołodki” i znaczące osłabienie złotówki (korzystne dla firmy, która 60 procent produkcji sprzedaje za dewizy, a koszty ponosi głównie w złotówkach). Firma jest potwornie zadłużona (2 mld zł), coraz drożej płaci za obsługę kredytów, tymczasem potężne związki zawodowe oczekują na wypłatę premii dla załogi (co pochłonie 100 mln zł, których... nie ma).
Na przyszłości firmy zaważyć mogą przede wszystkim strategiczne błędy inwestycyjne. Najgłośniejszy kiks (52 mln zł bezpowrotnie utopione w Telewizji Familijnej), to drobiazg przy kosmicznych problemach z Telefonią Dialog.
Groźne pomruki
W połowie lipca analitycy Domu Inwestycyjnego BRE Banku ostrzegli akcjonariuszy, że spółka będzie zmuszona odpisać od wyniku aż 650-1000 mln zł w związku z utratą wartości tej właśnie inwestycji. Gdyby ta wiadomość była prawdziwa, to już teraz KGHM byłby... bankrutem!
Zapewne alarm był przesadny, ale już wcześniej audytor spółki miał wątpliwości, czy księgowa wartość Dialogu (suma poniesionych wydatków czyli 900 mln zł) nie stanowi... trzykrotności jej realnej wartości rynkowej. Mówiąc wprost, był to sygnał, że w błocie legła gigantyczna kwota 600 mln zł.
Zysk na słowo
Prezesi KGHM zareagowali natychmiast.
- Na 2002 roku zaplanowaliśmy zysk netto na poziomie 52 milionów złotych. Drugi kwartał był jednak optymistyczny. Chcemy zatem poprawić tę prognozę. Opublikujemy ją wraz z wynikami drugiego kwartału - powiedział dziennikarzowi Reutersa wiceprezes Andrzej Szczepek i dodał, że nie ma mowy o tworzeniu rezerw na utratę wartości Dialogu.
- Prowadzimy rozmowy z inwestorem, będziemy też dalej finansować Dialog - przekonywał Szczepek.
Dziś zarząd Polskiej Miedzi przedstawi w Lubinie wyniki półrocza. Pod koniec czerwca prezes KGHM Stanisław Speczik sygnalizował, że wyniki spółki w pierwszym półroczu będą dobre. Giełda przestała jednak wierzyć w słowa.
Akcje KGHM nadal tanieją. W ciągu ostatniego miesiąca znowu straciły 15 proc. swojej wartości. Wczoraj płacono za nie ok. 11 zł (trzy razy mniej niż dwa lata temu).

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto