Odebraliśmy sporo zgłoszeń w tej sprawie. - Osoby, które do nas dzwoniły, chciały upewnić się, czy to naprawdę nasi pracownicy lub wykonawcy - mówi pracownica Biura Obsługi Klienta przy ul. Brzeskiej. - Na szczęście, nie zgłosił się dotąd żaden poszkodowany.
Lokatorzy zaniepokojeni byli głównie tym, że trzeba było za usługę zapłacić. Z czym wcześniej się nie spotkali.
- To bardzo dobrze, że lokatorzy są czujni. Za prace wykonywane przez Zarząd Zasobu Komunalnego w gminnych budynkach i lokalach zawsze płaci miasto - przypomina Izabela Czuban, rzecznik ZZK. - Na przykład w 2009 roku na wymianę okien i drzwi przeznaczyliśmy 4,5 mln złotych. Zawsze jednak wcześniej też uprzedzamy najemców, jakie remonty lub naprawy będą prowadzone w zajmowanym przez nich lokalu - dodaje.
Niestety to nie pierwszy tego typu przypadek we Wrocławiu. W październiku ubiegłego roku osoby podszywające się pod administratorów, wyłudzali pieniądze od mieszkańców ul. Hallera. Jedna osoba oddała nieznajomemu całą emeryturę, jako zaliczkę za nowe okna.
Wcześniej, w podobny sposób, próbowano naciągać mieszkańców Śródmieścia proponując kupno kuchenek gazowych. Po czasie okazywało się, że zamiast pokwitowania wykonania usługi oszuści podsuwali bardzo niekorzystne umowy kredytowe, a cena nowych kuchenek była niewspółmiernie wysoka do ich rzeczywistej wartości.
PHOTO DAY 6.0 W KOSZARACH NA KĘPIE MIESZCZAŃSKIEJ |
Czytaj też:
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?