Przed premierą „Zygfryda”, najnowszej superprodukcji Opery Dolnośląskiej
Premiera „Zygfryda” Ryszarda Wagnera już w sobotę. Kostiumy są już gotowe, ale prawdziwym sprawdzianem będą próby w Hali Ludowej. – Na scenie okazuje się, ile rzeczy trzeba poprawić, choć w pracowni wszystko wydawało się idealne – mówi Małgorzata Słoniowska, projektantka kostiumów. Do tego trzeba jeszcze dodać tremę – z jej powodu soliści chudną z dnia na dzień.
Małgorzata Słoniowska projektowała kostiumy do wszystkich części „Pierścienia Nibelunga” Ryszarda Wagnera. Szczegóły ustalała z reżyserem Hansem-Peterem Lehmannem. – Kostium ma podkreślać cechy charakteru, osobowość i metamorfozę, jaką przechodzi dana postać – opowiada Słoniowska. – Alberyk w „Zygfrydzie” nie będzie tym samym gnomem w czarnej skórze ze „Złota Renu”. Tym razem wygląda jak kloszard – ukrywa się, czeka na dobry moment, by ponownie ukraść złoto. Brunhilda natomiast będzie bardziej kobieca.
Projektantkę interesuje każda postać. – Od strony technicznej niedźwiedź jest równie ważny jak Zygfryd. Wymyślenie jego kostiumu trwa jednakowo długo.
Na naszą prośbę, Małgorzata Słoniowska pokazuje kostium kruka. W czarne pióra stroi Grażynę Pawłowską z męskiej pracowni krawieckiej Opery Dolnośląskiej. Żeby przeistoczyć się w niego, trzeba założyć obcisły trykot i buty, do których potem dopasowuje się pazury. Stelaż ze skrzydłami zakłada się na samym końcu. Pióra umocowane są na drucie, przytwierdzonym do szelek odprutych od sportowego plecaka.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?