Ostatnie kursy "stodwójek"

W tej chwili po mieście jeździ jeszcze 13 takich tramwajów. Ostatecznie, "stodwójki" znikną z Wrocławia dopiero w grudniu, ale ostatnie planowe kursy odbędą w tę sobotę i niedzielę. Okazję pożegnać się z "przegubowcami" będą mieć pasażerowie linii 2, 4, 14, 17 i 20. Do grudnia tramwaje te będą mogły jeszcze służyć jako pojazdy awaryjne.

- W tej chwili jeżdżą już tylko rodzynki. Tylko kilka z nich jest w dobrym stanie technicznym. Nie opłaca się nam już remontowanie tych tramwajów. Ich średni wiek to 28 i pół roku - mówi Zdzisław Ferenc, dyrektor do spraw eksploatacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.

Pierwsze "stodwójki" pojawiły się we Wrocławiu pod koniec 1969 r. Wyprodukował je chorzowski zakład Konstabl. Ówczesna prasa opisywała je jako szybki, nowoczesne i pojemne. Początkowo obsługiwały linie 10 i 12. Wkrótce w naszym mieście pojawiły się kolejne "przegubowce". W przeciwieństwie do pierwszych modeli, posiadały charakterystyczny zaokrąglony przód. Oznaczone były jako 102Na. Wyróżniały je także
niebiesko-kremowe barwy, które szybko przybrały również inne wrocławskie tramwaje. W latach 80-tych pojawiła się dwu wagonowa wersja "sto dwójek".

W swojej 40 letniej historii "stodwójki" jeździły po wszystkich wrocławskich liniach

Czy wrocławianie będą tęsknić za starymi tramwajami 102?

- Ja będę, w nich zawsze jest ciepło - mówi Asia. - A ja nie, przyzwyczaiłam się do tych komfortowych, nie darzę starych tramwajów żadnym sentymentem, chociaż wiem, że niektórzy darzą - dodaje jej koleżanka Justyna.

- Dobrze, że wymieniają na nowe. Będzie wygodniej jeździć i wchodzić do tych tramwajów. Nie będę tęsknić za starymi 102. Kiedy byłam w ciąży bardzo dużo przytyłam i kiedy wsiadałam przodem, motorniczy zawsze musiał otwierać drugie drzwi. Wygodniejsze są nowe, chociaż powinien zostać jeden stary chociaż, żeby ludzie mogli zobaczyć jak to kiedyś wyglądało - mówi pani Jola.