MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Orła cień

Wojciech Koerber
W trzeciej partii Maciej Zając pozbawił złudzeń rywali z Międzyrzecza.
 FOT. PAWEŁ RELIKOWSKI
W trzeciej partii Maciej Zając pozbawił złudzeń rywali z Międzyrzecza. FOT. PAWEŁ RELIKOWSKI
Siatkówka Maciej Zając coraz pewniejszy na skrzydle Nie taki straszny okazał się Orzeł Międzyrzecz, bo uległ Gwardii 0:3, ale też w dwóch partiach obniżył loty dopiero w samej końcówce Klub z ...

Siatkówka

Maciej Zając coraz pewniejszy na skrzydle

Nie taki straszny okazał się Orzeł Międzyrzecz, bo uległ Gwardii 0:3, ale też w dwóch partiach obniżył loty dopiero w samej końcówce

Klub z niewielkiego Międzyrzecza koło Gorzowa jest rewelacją rozgrywek, mając już na koncie zwycięstwa z kilkoma pretendentami do awansu. To mieszanka rutyny z młodością. Tę drugą wspomagają przecież m.in. doświadczeni, znani z boisk PLS Radosław Maciejewicz czy Jarosław Wojczuk, jeszcze niedawno przyjmujący Gwardii.

Grają i mają firmy
- Taki był plan, by ci starsi uzupełnili młodzież. Mamy głównego sponsora (MOW), ale kilku zawodników prowadzi firmy i pracuje, więc nie jest tak, że zajmują się tylko siatkówką. Trenujemy raz dziennie, popołudniami - tłumaczył trener Orła Włodzimierz Madej, bliski znajomy Jakuba Markiewicza, którego chwalił po meczu. - Parametry Gwardia ma dużo lepsze, dlatego Kuba Markiewicz i koledzy często zakładali nam po prostu czapy - dodawał.
- Te parametry faktycznie mamy lepsze, ale często jest tak, że zespół wyższy, silniejszy ma problem z grą rywali - tłumaczył szkoleniowiec gospodarzy Jacek Grabowski. On i jego zespół obawiali się tego przeciwnika, co na własnej skórze odczuli wrocławscy rezerwowi. Żaden z nich ani na moment nie pojawił się na boisku. Nic zresztą dziwnego, bo dwie partie miały wyrównany przebieg niemal do samego końca. Pierwszą gospodarze wygrali 25:19, ale wcześniej remisowali 18:18. W kolejnej przegrywali 16:17, by po błędzie Wojczuka wyjść na prowadzenie 20:19 i zwyciężyć 25:19.
Nadchodzi czas prawdy
W trzeciej odsłonie rywal nieco pękł, mając też problem z zatrzymaniem dwumetrowego Macieja Zająca. W efekcie gwardziści odnieśli piąte zwycięstwo z kolei bez straty seta. Najbliższe mecze będą jednak trudniejsze. Tu już nie będzie chodziło o podtrzymanie tej passy (bilans setów został podreperowany), lecz po prostu o meczowe zwycięstwo. Za tydzień przyjeżdża do Wrocławia Skra II Bełchatów, a za dwa tygodnie wrocławianie jadą do Bielska-Białej. To z kolei zespoły, które na początku sezonu Gwardii nie pozwoliły ugrać ani seta.
Gwardia Wrocław 3
Orzeł Międzyrzecz 0
25:19, 25:22, 25:19
Gwardia: Zając, Krupnik, Szczurowski, Dutkiewicz, Poskrobko, Markiewicz, Górnik (libero).
Orzeł: Baranowski, Wójcik, Borczyński, Wojczuk, Maciejewicz, Sokołowski, Barański (libero).
Licznik Gwardii
5
od tylu spotkań wrocławianie nie przegrali w lidze ani seta


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto