Piłka ręczna
Legniczanie chcą uniknąć blamażu, ale wrocławianie są poirytowani i mają zamiar rozbić beniaminka
- To tylko zdenerwowało chłopaków, gdy przeczytali, że Miedź liczy na punkty w tym meczu. Po prostu walec po nich przejedzie w Orbicie, i wygramy dziesięcioma lub dwunastoma golami - zapowiedział Krzysztof Mistak, drugi trener wrocławskiego Śląska
Wrocławianie, którzy dzisiaj o godz. 18 goszczą w hali przy ul. Wejherowskiej legnicka Miedź, mogą to trenerskie zadanie wykonać. Są w dobrej formie i już w tym sezonie wygrywali z przewagą kilkunastu goli m.in. z Olimpią Piekary Śląskie. Ta ostatnia ekipa zremisowała w Legnicy z Miedzią. Śląsk gra derby awansem, bo już w czwartek wyjeżdża do Belgii, gdzie w niedzielę zagra w III rundzie europejskiego pucharu EHF. Rywalem będzie mistrz tego kraju Sporting Neerpelt.
Mistrz przegra
W lidze belgijskiej spędził poprzedni sezon bramkarz legniczan Edward Madaliński. Uważa, że wrocławianie bez problemu ograją mistrzów Belgii.
- Powinni nawet wygrać wyjazdowy mecz w Neerpelt, bo ta ekipa opiera siłę ataku na Szymonie Dobrzyńskim, który jest skuteczny, ale wiekowy. Jeśli go wyłączą to wygrają bez problemu - mówi Edward Madaliński.
Dzisiejszy mecz we Wrocławiu będzie dla Miedzi ważny, gdyż po przegranej w ostatniej kolejce w tabeli już tylko punkt dzieli tę drużynę od strefy spadkowej. Trzeba szukać punktów nawet z najlepszymi, ale w Orbicie będzie im niezwykle trudno je zdobyć.
Obrona decyduje
- Wiele zależy od obrony na kole, ale nie ukrywam, że my bramkarze również chcemy zatrzymać Śląsk. Najgorsze jeśli dojdzie do blamażu i przegramy z kretesem, czyli kilkunastoma golami. Wrocławianie są naprawdę świetni, analizujemy kasety z ich meczami, i po prostu trudno znaleźć słabe punkty. Sporo goli zdobywają z kontrataków, przy których bramkarz jest sam na sam z piłkarzem. Może uda mi się cokolwiek odbić w tym meczu - zapowiada Edward Madaliński.
Bramkarzem, który więcej czasu spędza między słupkami w Miedzi, jest Paweł Wysoczański. Jednak dobra dyspozycja Madalińskiego nie wyklucza i takiego rozwiązania, że to on zatrzyma Śląsk. Trener legniczan Mirosław Sanecki ostatnio próbował eksperymentować ze składem, bo Tomasz Góreczny grał nawet na kole. Najskuteczniejszy w Miedzi Marek Obrusiewicz zdobył 10 goli z Zagłębiem, ale w Orbicie znacznie trudniej mu pójdzie w ataku.
- Nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Nasz walec ruszy od pierwszej minuty. Miedź może walczyć o punkty z Piekarami lub Zabrzem, ale nie ze Śląskiem - dodał Krzysztof Mistak, trener Śląska.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?