Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opera Wrocławska kwitnie sztuką

Małgorzata Matuszewska (BW)
Scena zbiorowa z Traviaty
Scena zbiorowa z Traviaty Janusz Wójtowicz
W czasie trwającego niemal dekadę remontu budynku Opery w mieście nie zapomniano o operowych widowiskach. Ba! Było nawet o nich głośno.

Wrocław może pochwalić się bogatą operową tradycją. Już w XVII-wiecznym mieście, w okolicach dzisiejszego placu Dominikańskiego, sztuki wystawiała włoska trupa. Niewątpliwie była trendy, skoro utrzymywała stały kontakt nawet z Antonio Vivaldim. W XVIII wieku wrocławianie oglądali „Cosi fan tutte”, „Czarodziejski flet”, „Wesele Figara”. W 1804 r. teatrem operowym kierował sam Carl Maria von Weber, twórca niemieckiej opery romantycznej. Miał wtedy tylko 18 lat, ale stworzył nawet nową orkiestrę i chór! W 1816 r. wrocławianie obejrzeli premierę „Fidelia” Beethovena.

Dzisiejsza Opera Wrocławska mieści się w dawnym Teatrze Miejskim. Na jego otwarcie przy dzisiejszej Świdnickiej przygotowano znakomity spektakl „Egmont” Goethego. Był rok 1841 i nikt nie przypuszczał, że dzieje budynku i kolejnych zespołów będą aż tak burzliwe. Teatr niszczyły pożary; ciekawostką jest, że po pierwszym Opera została odbudowana w dwa lata, po drugim restauracja trwała zaledwie rok. Współcześni wrocławianie na koniec remontu czekali aż dziewięć lat. Kolejnym władzom zwyczajnie brakowało pieniędzy.

W Teatrze Miejskim w Breslau po „Egmoncie” przyszła kolej na opery, operetki, sztuki dramatyczne. To tu, w 1852 r., po raz pierwszy wystawiono „Tannhauser” Wagnera. Triumfy święcił Offenbach i „Orfeusz w piekle”. Ale teatru nie omijały kłopoty finansowe, z ich powodu w 1856 r. został nawet zamknięty.
Tułający się przez ostatnie lata w zimnej Hali Ludowej (czy – jak chcą zwolennicy powrotu do dawnej nazwy – Stulecia) zespół może pocieszyć się, że ich poprzednicy po jednym z pożarów musieli grać nawet w stajniach byłego cyrku.
Ale też trzeba przyznać, że niezwykle efektowna była „Gioconda” grana kilka lat temu na barkach przycumowanych do brzegu Wyspy Piaskowej.

Kłopoty z Moniuszką
W czasie obrony Festung Breslau opera szczęśliwie ocalała (pomijając zniszczone figury muz). Stanisław Drabik, pochodzący z Krakowa tenor Opery Królewskiej w Belgradzie i pierwszy powojenny dyrektor Opery we Wrocławiu, już 8 września 1945 r. wystawił „Halkę” Moniuszki. Śpiewacy przyjechali z Krakowa. W orkiestrze grali Niemcy, ale chyba nikomu to nie przeszkadzało.
„Halkę” na jubileusz 60-lecia Opery wyreżyserował Laco Adamik. Tradycja zobowiązuje, ale też prowokuje, by z nią zerwać. Laco Adamik stworzył nowoczesne przedstawienie, pokazujące stare jak świat emocje.
Wagnerowska tetralogia „Pierścień Nibelunga” już w XIX wieku cieszyła się wielką popularnością. W czasach przaśnego peerelu Wagner, delikatnie mówiąc, był w Operze widziany niemile. Wielki jego powrót zapoczątkowała Ewa Michnik, wystawiając „Pierścień Nibelunga”. Wszyskie części tetralogii reżyserował Hans-Peter Lehmann. W październiku zeszłego roku złożyły się na Festiwal Wagnerowski, cieszący się wielkim powodzeniem, także wśród turystów z zagranicy.

Światowe sławy
Oryginalny repertuar zawsze był mocną stroną Opery. To we Wrocławiu odbyła się niemiecka prapremiera „Borysa Godunowa” Musorgskiego czy światowa prapremiera „Erosa i Psyche” Ludomira Różyckiego. Od nazwisk dyrygentów zapiera dech. Wśród znakomitości byli m.in.: Cal Maria von Weber, Richard Strauss, Richard Wagner, Ferenc Liszt. Śpiewali: Karolina Seidler-Wranitzky, Władysław Mierzwiński, Marcelina Sembrich-Kochańska, Antonina Miklaszewska-Campi.
Wśród prapremier w powojennej historii Opery znalazły się m.in.: „Bunt żaków” Tadeusza Szeligowskiego i „Manekiny” Zbigniewa Rudzińskiego. A także dzieła wrocławian: Ryszarda Bukowskiego, Tadeusza Natansona, Jadwigi Szajny-Lewandowskiej.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto