MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Oliverów dwóch - Asco Śląsk Wrocław - Energa Czarni Słupsk 72:64

Michał Lizak
Dean Oliver (z piłką) i Oliver Stević poprowadzili wrocławian do wygranej  z Czarnymi.  fot. tomasz Hołod
Dean Oliver (z piłką) i Oliver Stević poprowadzili wrocławian do wygranej z Czarnymi. fot. tomasz Hołod
Wrocławianie długo męczyli się z Czarnymi, ale doskonały występ Deana Olivera w drugiej połowie zapewnił gospodarzom pewną wygraną. Popis amerykańskiego rozgrywającego Asco Śląska, a zwłaszcza trzy celne rzuty za ...

Wrocławianie długo męczyli się z Czarnymi, ale doskonały występ Deana Olivera w drugiej połowie zapewnił gospodarzom pewną wygraną.

Popis amerykańskiego rozgrywającego Asco Śląska, a zwłaszcza trzy celne rzuty za trzy punkty w III kwarcie, miał decydujący wpływ na końcowy wynik. To właśnie wówczas wrocławianie odrobili straty z pierwszej połowy i zbudowali nieznaczną przewagę, którą w ostatniej minucie powiększyli ostatecznie do bezpiecznych rozmiarów. Wcześniej ich zwycięstwo wcale nie było przesądzone.
Początek meczu nie zapowiadał kłopotów. Spotkanie nie stało na wysokim poziomie, było wyrównane, ale wydawało się, że to tylko kwestia czasu, gdy gospodarze oderwą się od rywali i wypracują kilkupunktowe prowadzenie. Tym bardziej że goście szybko mieli problemy z przewinieniami. Dotyczyło to przede wszystkim Frasunkiewicza (ostatecznie musiał opuścić boisko z pięcioma faulami na początku drugiej połowy). Trener Czarnych – Igor Griszczuk – sięgnął więc po Tomasza Zabłockiego. I były gracz Turowa potwierdził, że we Wrocławiu gra mu się bardzo dobrze (miał tu świetne występy z ekipami ze Zgorzelca i Bydgoszczy). W tym sezonie rozegrał zaledwie 5 minut w jednym spotkaniu i nie miał na koncie żadnego punktu. W Orbicie grał 28 minut, zaliczył 13 punktów i trzy razy trafił z dystansu. Dla wrocławian mogła być to niespodzianka, bo przygotowując się do tego meczu trudno było brać go w ogóle pod uwagę.
Spotkanie potwierdziło, jakie znaczenie dla Asco Śląska ma Dean Oliver. Gdy wrocławianom nie szła gra w ataku, Amerykanin brał wszystko na swoje barki i albo zdobywał punkty z dystansu (4 trójki), albo popisywał się efektownymi asystami (w sumie 7 dograń do partnerów). Mniej widoczny, ale – jak zwykle zresztą – szalenie przydatny był Oliver Stević (14 zbiórek i 4 asysty). Wrocławianie tym meczem zakończyli serię trzech spotkań u siebie; teraz czekają ich dwa trudne wyjazdy – do Starogardu Gdańskiego (28.01) i Włocławka (4.02). Z taką ilością błędów i prostych strat, jakie gracze trenera Urlepa popełnili w ostatnich pojedynkach z Polpakiem i Czarnymi, o wygrane będzie bardzo ciężko. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Oliverów dwóch - Asco Śląsk Wrocław - Energa Czarni Słupsk 72:64 - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto