Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oleśnica. Posiedzą za kratkami trzy miesiące, a ich ofiary walczą o życie

(KK)
Robert M. od samego początku kłamał, że to nie on prowadził auto.  zdjêcia: Katarzyna Kijakowska
Robert M. od samego początku kłamał, że to nie on prowadził auto. zdjêcia: Katarzyna Kijakowska
Posiedzą za kratkami trzy miesiące, a ich ofiary walczą o życie Wojciech P., poszukiwany przez policję w związku z tragicznym wypadkiem drogowym w Siekierowicach, został wczoraj aresztowany.

Posiedzą za kratkami trzy miesiące, a ich ofiary walczą o życie

Wojciech P., poszukiwany przez policję w związku z tragicznym wypadkiem drogowym w Siekierowicach, został wczoraj aresztowany. Podobny los spotkał jego współtowarzysza – Roberta M. Tak zdecydował oleśnicki sąd.
Do tragedii doszło w ubiegłą środę. Dwaj koledzy Marek i Paweł wracali z kościoła do domu w Siekierowicach. Było kilkanaście minut przed 19.
Jechali rowerem, gdy z ogromną siłą uderzył w nich fiat 126 p. Auto wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Chłopców odrzuciło kilkanaście metrów od miejsca wypadku.

Kłamał w żywe oczy
– Obaj mężczyźni jadący tym samochodem byli pod wpływem alkoholu. Jeden został na miejscu, drugi uciekł – mówi Aneta Sosnowska z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy. – Gdy dotarliśmy na miejsce, Robert M. bełkotał, że to nie on siedział za kierownicą auta.
Takiej wersji mężczyzna trzymał się do piątku. Dopiero na podstawie zeznań świadków ustaliliśmy, że to było kłamstwo.
Od środy do piątkowego wieczoru policja deptała po piętach Wojciechowi P., który nie udzielił pomocy rannym chłopcom i uciekł. Trzydziestu policjantów przeczesywało okoliczne lasy.
– Tego samego wieczoru, gdy wydarzył się ten wypadek, Wojtek przyszedł pod dom i powiedział tylko, że Robert rozpier... samochód, a potem zniknął – opowiada jeden z mieszkańców wsi.
Uciekinier został zatrzymany we własnym domu, w sąsiadujących z Siekierowicami Rzędziszowicach.
Robertowi M., który w feralną środę siedział za kierownicą samochodu, prokurator postawił trzy zarzuty. Przed sądem odpowie za kierowanie samochodem po pijanemu i spowodowanie wypadku. Wojciechowi P. zarzucono m.in. utrudnianie śledztwa i nieudzielenie pomocy poszkodowanym chłopcom.

Ich stan jest ciężki
Stan Pawła i Marka nadal jest bardzo poważny. Lekarze obawiają się zwłaszcza o życie drugiego z nich. Chłopiec z poważnymi obrażeniami głowy leży w Dolnośląskim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Traugutta. Przeszedł poważną operację. Miał pękniętą czaszkę i krwiaki na mózgu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto