Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ofiary mistrza

Elżbieta Guzowska
– Chcemy tylko, by firma, od której kupiliśmy działki, wywiązała się z umów i przekazała gminie drogi. A od władz oczekujemy, by wsparły nas, a nie interpretowały prawo w sposób korzystny dla dewelopera – podsumowują właściciele działek w Miłoszycach.
  zdj. Janusz Wójtowicz
– Chcemy tylko, by firma, od której kupiliśmy działki, wywiązała się z umów i przekazała gminie drogi. A od władz oczekujemy, by wsparły nas, a nie interpretowały prawo w sposób korzystny dla dewelopera – podsumowują właściciele działek w Miłoszycach. zdj. Janusz Wójtowicz
MIŁOSZYCE Prezes Agropharmu ukrywa się przed prokuraturą i ludźmi, którzy zapłacili mu za grunt i nie mogą dokończyć budowy domów Ponad 150 rodzin, które kupiły działki budowlane w Miłoszycach, zabrnęło w ślepą ...

MIŁOSZYCE Prezes Agropharmu ukrywa się przed prokuraturą i ludźmi, którzy zapłacili mu za grunt i nie mogą dokończyć budowy domów

Ponad 150 rodzin, które kupiły działki budowlane w Miłoszycach, zabrnęło w ślepą uliczkę. Nie mogą doprowadzić na swoje posesje prądu, wody, ani kanalizacji, nie będą mogli też się zameldować. Powód? Deweloper nie przekazał gminie dróg i zniknął

Miejsca pobytu Adama Kuligowskiego, prezesa Agropharmu (ta spółka sprzedawała ziemię na osiedlu Przylesie w Miłoszycach), nie zna nawet prokuratura. Próbuje ustalić je policja.
– Ciągle zmienia numery telefonu komórkowego. Możemy kontaktować się z nim jedynie listownie, przesyłając korespondencję na warszawski adres – opowiadają rozżaleni mieszkańcy. Są to w większości wrocławianie.
– Mam wrażenie, że pan Kuligowski, szachowy arcymistrz, rozgrywa z nami swoistą partię – mówi Artur Petyniak, jeden z poszkodowanych przez Agropharm. Petyniak nie może rozpocząć budowy domu, bo na jego działkę nie doprowadzono mediów.

Koszmar zaczął się cztery lata temu. Gdy ludzie kupowali działki, sądzili, że pana Boga za nogi chwytają. Okolica piękna, a cena gruntu atrakcyjna (płacili średnio po 50 tys. zł za działkę). W regionalnej telewizji teren reklamował urzędnik z Jelcza Laskowic. Na dodatek siedziba spółki Agropharm mieściła się w Urzędzie Miasta i Gminy Jelcz Laskowice, co utwierdziło nabywców w przekonaniu, że firma jest wiarygodna.
– Nigdy nie wynajmowaliśmy pomieszczenia spółce Agropharm. Podnajęli je od biura projektowego – wyjaśnia Stanisław Skrzydłowski, zastępca burmistrza Jelcza Laskowic.
– Nie pamiętam też, czy ukazywała się wspomniana reklama. Nie będę odpowiadać za swoich poprzedników.

Przekroczone terminy
W podpisywanych aktach notarialnych pojawiły się terminy wykonania dróg, wodociągu, kanalizacji. Wszystko miało być gotowe do końca 2002 r.
– Wydawało nam się, że to, co jest zapisane w akcie notarialnym, jest święte – mówi Dorota Szczepaniak, która wraz z mężem stała się właścicielką działki w maju 2002 r. i krótko po tym rozpoczęła stawianie domu. Dziś budynek jest już gotowy, po wykończeniu można by w nim zamieszkać. Ale to nie takie proste.
– Można pomyśleć, że jesteśmy bogaczami – dodaje pani Dorota. – Przez lata utrzymujemy mieszkanie we Wrocławiu
i budujemy dom na wsi. W rzeczywistości wzięliśmy kredyty
i żyjemy na minusie.
Do żadnej z działek do dziś nie doprowadzono mediów.
I nie wiadomo, kiedy zostanie to zrobione. Szkopuł w tym, że firma, która sprzedawała grunty, wciąż jest właścicielem dróg osiedlowych i musi wydać zgodę na montaż instalacji.

Urzędnicy mogą pomóc
Na krótką metę problem mogłoby rozwiązać Starostwo Powiatowe w Oławie, wydając decyzję o tymczasowym wywłaszczeniu właściciela, by energetyka pociągnęła kable.
Z decyzją starostwo wstrzyma się jednak przynajmniej przez tydzień, oczekując na opinię radcy prawnego. Właściciel dróg będzie się odwoływał od takiego postanowienia, bo złożył do prokuratury doniesienie na starostwo już w momencie wszczęcia przez urząd takiego postępowania.
– Poza tym decyzja nie rozwiąże kłopotów – przewiduje Jan Beń, naczelnik wydziału geodezji w starostwie. – Jeżeli urząd gminy nie przejmie dróg, mieszkańcy nie będą mogli się zameldować. Bo, zgodnie z ustawą, drodze prywatnej nie nadaje się nazwy.
Pomóc może urząd gminy. Wiceburmistrz Skrzydłowski deklaruje, że zrobi wszystko, by rozwiązać kłopot. Na razie jednak zrobiono niewiele. Jest wprawdzie przyzwolenie rady gminy na uchwalenie nowego planu miejscowego, w którym znajdzie się zapis, że drogi należą do kategorii dróg publicznych, ale w tym roku nie ma pieniędzy na stworzenie planu.
Najlepiej byłoby, gdyby burmistrz Jelcza Laskowic uchylił poprzednią decyzję o podziale nieruchomości i wydał nową,
w której znajdzie się zapis, że drogi przechodzą na własność gminy za odszkodowaniem. To zakończyłoby sprawę. Ale... – Nie ma podstaw prawnych, by uchylić wcześniejszą decyzję – tłumaczy Skrzydłowski.

Co mogą zrobić mieszkańcy?
– Nic nie można zrobić szybko – przekonują specjaliści od nieruchomości. Rozsądnym rozwiązaniem wydaje się zmiana miejscowego planu zagospodarowania. Gmina mogłaby też spróbować wywłaszczyć dewelopera. W ostateczności mieszkańcy osiedla mogą spróbować pociągnąć media w granicach swoich działek.

Prezesa szuka policja
Osiemnastu właścicieli działek złożyło doniesienie na policję, która wszczęła postępowanie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia Fabrycznej. Prezesowi Agropharmu postawiono nawet zarzut przywłaszczenia mienia, ale jest to tzw. zarzut blankietowy, tylko na papierze. – Pan Kuligowski ma status osoby podejrzanej, ale do teraz wszelkie próby nawiązania kontaktu nie przynoszą żadnych rezultatów. Nie złożył wyjaśnień. Policja ustala miejsce jego pobytu. Niewykluczone, że w trakcie prowadzenia postępowania zmieni się ocena prawna czynu i człowiek ten będzie odpowiadał za oszustwo – tłumaczy prokurator Paweł Mucha.

Szachowy arcymistrz
Adam Kuligowski
w grudniu skończy 55 lat. Matematyk. W historii sportu zapisał się jako drugi
po II wojnie światowej arcymistrz szachowy
(to najwyższy dożywotni tytuł w tej dyscyplinie). Największe sukcesy notował w latach 70.
i 80. ub. wieku. Zdobył m.in. złoty medal za wynik indywidualny na olimpiadzie szachowej w Buenos Aires
w 1978 r. Od dłuższego czasu nie gra zawodowo. Gdy kończył karierę szachisty, miał przeciętny ranking 2430 punktów. Mieszkał m.in. na Dolnym Śląsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto