Czytaj również: Wrocław pomaga Ukrainie. Zbierają leki dla protestujących na Majdanie
Trwają protesty na Ukrainie. Bohaterem opublikowanego 25 stycznia na YouTube filmiku był Lońka, jeden z protestujących w Kijowie, który opowiada o swojej rodzinie z Wrocławia.
"Mam kuzyna we Wrocławiu, nazywa się Leon (...) Powiedzcie mu, że jestem na barykadach. Może to zobaczy. Dzwonił do mnie i pytał, gdzie jestem" - mówi Lońka. - Jestem tutaj, na barykadach. Słowo honoru. Dwa lata temu razem z nim byliśmy w Jałcie u naszej rodziny. Przyjechał ze swoim synem Robertem, z Sylwią i dwoma córkami. Już dokładnie nie pamiętam imion. W czasie wojny jego matkę wywieźli Niemcy, ona w Polsce wyszła za mąż. Miała czterech synów: Janka, Piotra, Stefana i Leona, Leon był najstarszy. Powiedzcie mu, że ja, Lońka, jestem na barykadach. Dzwonił, że przyjedzie. Powiedźcie mu, że kuzyn na barykadach."
Kuzyn Leon Dobrowolski ze Strzegomia szybko się odnalazł - o pozdrowieniach z Majdanu donieśli mu znajomi, którzy widzieli nagranie w sieci. Według Leona Lońka nie jest żadnym wielkim buntownikiem, ale losy mieszkańców Ukrainy są dla niego bardzo ważne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?