Unia Europejska znów sypnie groszem - od 1,2 do 2,4 tys. zł na głowę. Tym razem skorzystają ci, którzy przekażą gospodarstwo swojemu następcy
Będziemy razem z synem prowadzić gospodarstwo, tak jak dotychczas, ale teraz on będzie właścicielem, a nie ja. A pieniądze z renty bardzo się przydadzą - tak rolnik w powiatu górowskiego wyjaśnia, dlaczego stara się o unijną rentę strukturalną.
Unia płaci, bo zależy jej na tym, by ziemia przechodziła w ręce młodszych rolników i by stopniowo znikały niewielkie, niedochodowe gospodarstwa.
- Zainteresowanie jest duże. Jedni składają wnioski, inni dopytują się, czy renta im przysługuje - opowiada Adam Kozarowicz, kierownik powiatowego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, które obsługuje powiat wrocławski.
W przeciwieństwie do składania wniosków o dopłaty bezpośrednie, tym razem rolnicy nie czekają do ostatniej chwili. Wiedzą, że pieniędzy może nie wystarczyć dla wszystkich chętnych. Stosowana będzie bowiem zasada: kto pierwszy, ten lepszy.
- Dlatego zapisujemy datę, godzinę i minutę złożenia wniosku, aby nie było później wątpliwości, jakie jest miejsce w kolejce - mówi Kozarowicz.
Chętnych jest dużo, bo dodatkowe 1,2 tys. zł w gospodarstwie się przyda. Tyle wynosi podstawowa renta strukturalna. Jest ona tym większa, im więcej ziemi przekaże rolnik. Najwyższa możliwa renta wynosi 2.475 zł - więcej rolnik nie dostanie, nawet gdy przekaże większe gospodarstwo.
Wczoraj spotkaliśmy w powiatowym biurze ARiMR kilku rolników, którzy mieli nadzieję, że otrzymają renty, choć nie ukończyli jeszcze 55 roku życia.
Ale zasady są twarde: 55 lat, nieprzerwane prowadzenie gospodarstwa przez co najmniej 10 lat i co najmniej 5 lat w KRUS-ie. Gospodarstwo musi mieć więcej niż jeden hektar, rolnik ma wpis do ewidencji producentów i złożył wniosek o dopłaty bezpośrednie.
Konieczne jest też przekazanie wszystkich użytków rolnych wchodzących w skład gospodarstwa oraz całkowite zaprzestanie działalności rolniczej. Były gospodarz może zatrzymać sobie dom i 0,5 ha ziemi.
Na rentę nie mogą jednak liczyć osoby, które pobierają inne świadczenia. Fakt, że inwalida nie może otrzymać renty strukturalnej rozczarował rolnika z gminy św. Katarzyna. Prowadzi gospodarstwo od ponad 30 lat, ale od ponad 10 jest na rencie, ze względu na chorobę. Planował, że ziemię przekaże synowi, a sam będzie miał ponad 1,2 tys. zł renty strukturalnej, zamiast 500 zł inwalidzkiej.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?