Od Wieży Braniborskiej do Wieży Bismarcka - niedzielny spacer pełen atrakcji. Nie może Cię na nim zabraknąć

Organizatorzy spacerów, zapraszają na wędrówkę dla wytrwałych trasą popularnej przedwojennej promenady spacerowej, która liczy ponad 5 kilometrów. Wspólnie powitamy wiosnę. To już drugi taki spacer, poprzedni odbył się 1 kwietnia ub. roku.

W niedzielę na dwie, trzy godziny zapomnimy o polityce i trwających wyborach. O godz. 11.00 spotykamy się przed wejściem na Wieżę Braniborską. Wyruszymy w stronę Wieży Bismarcka (Wilkanowskiej - to jej oficjalna nazwa) na Wzgórzach Piastowskich. Przejdziemy m.in. aleją Słowackiego, dawną promenadą spacerową Löbtenz, z której można było podziwiać panoramę Zielonej Góry. Po drodze zatrzymamy się przy Domu Pomocy Społecznej przy al. Słowackiego, gdzie już wkrótce powstanie winnica i kilkumetrowa wieża widokowa.
Zaproszenie kierowane jest do wszystkich chętnych, choć organizatorzy wydarzenia uprzedzają, że będzie to wyjątkowo długi spacer. Cała trasa liczy około 10 kilometrów. Tempo marszu będzie żwawe.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że Wieża Braniborska to zabytek. Do rejestru została wpisana w 2017 roku. Kiedy powstał obiekt? Pomysłodawcą wybudowania w Zielonej Górze w 1860 r. wieży widokowej było, powołane w 1834 r. Stowarzyszenie Rzemiosła i Ogrodów. Należeli do niego najbardziej zasłużeni mieszkańcy miasta. Wymyślili sobie, by z okazji jubileuszu 25-lecia stowarzyszenia wybudować za miastem, na wzgórzu, wieżę widokową z kawiarnią i winiarnią, a obok założyć winnicę. Inne źródła podają, że inicjatorem był Friedrich Förster, którego syn był dyrektorem obserwatorium astronomicznego w Berlinie.
Koszty związane z postawieniem obiektu wzięli na siebie członkowie stowarzyszenia. A zielonogórzanie szybko nazwali wieżę rondlem z maczugą.
Początkowo obiekt pełnił nie tylko funkcje restauracyjne. Znajdowała się w nim także stacja telegraficzna, poza tym prowadzono tu obserwacje nieba, organizowano pokazy.

W czasie drugiej wojny światowej wieża została uszkodzona i przez ponad 10 lat stała jako ruina. Ponowne uruchomienie w niej kawiarni odbyło się w 1959 roku.
W 1989 roku z inicjatywy doc. Janusza Gila, ówczesnego kierownika Zakładu Astrofizyki Instytutu Fizyki Wyższej Szkoły Pedagogicznej, powołano Zielonogórskie Centrum Astronomii. Na przyszłą siedzibę wybrano Wieżę Braniborską, przekazaną na ten cel przez władze miasta. Remont i adaptacja trwała rok. W 2005 roku przebudowano szczyt wieży, zwieńczając ją obrotową kopułą, pod którą umieszczono teleskop.
Z czasem budynek (o wysokości 18 m, znajdujący się na wzgórzu -203 m) został własnością miasta.
Prezydent Janusz Kubicki poinformował, że w tegorocznym budżecie zapisał pieniądze na stworzenie w Wieży Braniborskiej Centrum Historii Miasta. Koszt inwestycji to około 9,9 mln zł. W tym roku na modernizację zapisano w budżecie 4,9 mln zł.

Wieża Wilkanowska (Bismarcka) jest jedną z 240 tego typu wież wybudowanych na świecie. W Polsce powstało ich 40, a do dzisiaj zachowało się 17. Wieże te wznoszone były w latach 1869-1934 głównie na terytorium ówczesnej Rzeszy Niemieckiej, Austro-Węgier, jak i byłych kolonii (Afryka) oraz Chile, na cześć jednego z twórców i Kanclerza II Rzeszy Otto von Bismarcka. Znajduje się na szczycie Góry Wilkanowskiej (Kosowej Góry), najwyższego wzniesienia Wału Zielonogórskiego, na wysokości 221 m n.p.m.
Zbudowana została z czerwonej cegły w latach 1902 - 1903. Kiedyś nad wejściem był umieszczony medalion z popiersiem Bismarcka.

Marznka wonna, czyli Zielona Góra od kuchni, dawne restauracje i stare przepisy
Wieża Braniborska do remontu. Powstanie tu Centrum Historii Miasta
Ale kiedyś było zielono w Zielonej Górze. Zobacz na starych zdjęciach!
Historia Polskiej Wełny, symbolem Zielonej Góry

W załączniku panorama Zielonej Góry z początków XX wieku. Widać na niej dzisiejszą aleję Słowackiego. Zbiory Muzeum Ziemi Lubuskiej.
Przesyłamy też kilka zdjęć Wieży Braniborskiej i Wieży Bismarcka (Wilkanowskiej) z naszych poprzednich akcji. Jeśli będą je Państwo wykorzystywali, prosimy o podpisanie autora: Władysław Czulak.

Pozdrawiamy serdecznie,
Fundacja Tłocznia