MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Numer za miliony

Marlena Mokrzanowska
LUBIN/POLKOWICE Ktoś chciał ukraść 67 milionów, które miały trafić do polkowickiej firmy Volkswagen Motor Polska za zwrot podatku VAT. Skarbówka wysłała je na oszukańcze konto.

LUBIN/POLKOWICE Ktoś chciał ukraść 67 milionów, które miały trafić do polkowickiej firmy Volkswagen Motor Polska za zwrot podatku VAT. Skarbówka wysłała je na oszukańcze konto. Gdyby nie przeciek, nikt by nie wiedział, że podatnicy i tak stracili na tym dwa miliony złotych.

Prokurator od ponad miesiąca szuka spryciarzy, którzy oszukali lubiński urząd skarbowy. Śledztwo było objęte ścisłą tajemnicą. Dziś prokurator nie może się opędzić od dziennikarzy. Zdradza jednak niewiele.
W kwietniu do Urzędu Skarbowego w Lubinie wpłynął dokument NIP 2 informujący o zmianie konta Volkswagen Motor Polska z siedzibą w Polkowicach (Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna). Na nowe konto (bank we Wrocławiu) urząd skarbowy wysłał 67 milionów złotych - zwrot podatku VAT. Z niby nowego konta samochodowej firmy oszuści przelali 20 milionów na kolejny rachunek. Sprawa się wydała, gdy po kilku dniach polkowicka firma zaczęła szukać swoich pieniędzy. W tym czasie z konta-bis oszuści nawyciągali dwa miliony złotych z bankomatów w Niemczech. Reszty nie zdążyli. Prokurator zablokował oba konta.
- Dokument o zmianie konta był sfałszowany - mówi prokurator Leonard Michalak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
- Ponoć bardzo nieudolnie. Podpisu szefa wcale nie było. Imię było pomylone. Firmowa pieczątka została sfałszowana. Jesteśmy prawie pewni, że nie było w tym udziału żadnego naszego pracownika - mówi Ewa Korwek, rzeczniczka Volkswagen Motor Polska.
Czy zmiana konta wielkiej firmy to taka prosta sprawa? Jak to możliwe, że urzędnicy skarbówki nie zauważyli ordynarnej fałszywki? Czy możliwy jest współudział w oszustwie pracowników fiskusa?
- Badamy wszystkie okoliczności - mówi tajemniczo prokurator i sznuruje usta.
- Czy sprawą zajęła się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego?
- Nawet, gdybym wiedział, to nie mogę powiedzieć. Obowiązuje mnie tajemnica państwowa - stwierdził prokurator.
W Urzędzie Skarbowym w Lubinie przywitał nas ochroniarz i zaprowadził do naczelnika. Sekretarka odesłała nas do prokuratury. Dowiedzieliśmy się jedynie, że Halina Kiedel, naczelnik lubińskiego fiskusa, jest na zwolnieniu lekarskim od ponad miesiąca. Zastępuje ją Zbigniew Szelągowski, ale za zamkniętymi dla dziennikarza drzwiami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

POLITYCY jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto