- Połączeniu obu tych szpitali spowodowane jest kilkoma czynnikami. Jednym z nich jest fakt, że szpital Kolejowy jest bardzo mocno zadłużony. Próby reanimacji finansowej nie zdały egzaminu - komentuje sprawę Roman Szełemej, pełnomocnik marszałka ds. służby zdrowia - Szpital Marciniaka i Kolejowy uzupełniają się specjalizacjami. Tym samym jeśli połączymy obie placówki, zmniejszą się koszty administracyjne – dodaje Szełemej.
Obie placówki zostaną przeniesione do nowego szpitala na Złotnikach. Jednak ten projekt budzi sporo niepokoju zarówno wśród personelu lecznicy Kolejowej i Marciniaka, jak i u samych pacjentów.
- Wszystkie zmiany budzą emocje. Nastroje w służbie zdrowia są generalnie złe. Co do ruchów personalnych ustalenia są takie, że w styczniu ostatecznie będzie wiadomo coś na temat zwolnień. Póki co cisza - mówi Jan Nowak dyrektor szpitala Kolejowego.
Szpital na Złotnikach ma być oddany do użytku w grudniu 2011 rok. Do tego czasu połączone placówki będą funkcjonowały razem na starych zasadach. W chwili obecnej nie wiadomo nic, na temat tego czy po fuzji zmniejszy się liczba łóżek dla pacjentów.
W ciągu ostatniej dekady, w stolicy Dolnego Śląska, zlikwidowano już 5 placówek. Głośno było między innymi o szpitalu im. Rydygiera i Wojewódzkim Szpitalu im. Babińskiego ( pl. Jana Pawła II).
Czytaj też:
- Szpital tonie w długach
- Nowy szpital?
- Urząd pracy w szpitalu
- Dawny szpital wszystkich świętych
- Szpital, którego nie ma
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?